Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze. Martin Chudy odejdzie? Ważą się losy czołowego bramkarza Ekstraklasy

W najbliższych dniach wyjaśni się przyszłość bramkarza Górnika, Martina Chudego. Z końcem czerwca słowackiemu bramkarzowi kończy się kontrakt z zabrzańskim klubem i nie wiadomo, czy będzie przedłużony. Dlaczego? 32-letni bramkarz ma zagraniczne oferty.

EURO 2020. Grzegorz Krychowiak: Co z kontraktem? Mój klub jest w tym specjalistą. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

Martin Chudy trafił do Polski zimą 2019 roku. Górnik wtedy dołował i potrzebował wzmocnień. Bramkarz Spartaka Trnawa od razu zaczął bronić. Zadebiutował w meczu z Wisłą Kraków, rozegranym 11 lutego 2019 roku, który zabrzanie wygrali 2-0.

Od spotkania z "Białą Gwiazdą", a był to pierwszy mecz Jakuba Błaszczykowskiego po powrocie do Polski, do ostatniego meczu sezonu 2020/21 niespełna dwa tygodnie temu, Chudy zagrał we wszystkich 84 ligowych grach, nie opuszczając przy tym minuty. Pod tym względem w Ekstraklasie nie ma sobie równych.

Może podpisać kontrakt życia

Przez te 2,5 roku wypracował sobie na tyle dobrą markę, że został zauważony nie tylko na polskich boiskach, ale także poza naszymi granicami. Nic dziwnego, że ma kilka konkretnych ofert. Jak mówił nam niedawno, to propozycje gry w Grecji, Turcji czy Izraela. Chodzi o kluby, które walczą jeszcze w barażach. Chudy, który w końcówce poprzedniego sezonu został też kapitanem górniczej jedenastki - po raz pierwszy w swojej seniorskiej karierze, nie wyklucza jednak do końca gry w Zabrzu.

- Górnika i polską Ekstraklasę oceniam wysoko i byłbym zadowolony, gdybym przez kolejne lata miał grać na tym poziomie. Jeżeli się zdecyduję że zostanę w Górniku, to na kilka lat. Potem nie będę już w takim dobrym wieku jak teraz - tłumaczy nam Słowak. W Zabrzu są świadomi, że Chudy może teraz podpisać swój kontrakt życia, który jego i jego rodzinę ustawi na kilka lat. 

- Rozmawiamy z Martinem i jest zainteresowany tym, żeby dalej grać u nas. Skończył mu się kontrakt, a wiadomo, jest w takim wieku, że wie, czy podpisze jeszcze jedną bardzo dobrą umowę. Prosił nas o czas do końca maja, bo jego menedżer mówi mu, że ma dla niego dwie czy trzy bardzo dobre oferty zagraniczne, które są go w stanie ustawić na kilka lat. Rozumiemy to. Nie wyklucza jednak, że jak te rozmowy nie będą sfinalizowane, to Górnik jest dla niego numerem jeden do sfinalizowania kontraktu. Szanujemy to, w ciągu tygodnia jego sprawy powinny się wyklarować i zobaczymy, jak będzie. Nie przesądzałbym jeszcze, że się rozstaniemy - tłumaczy prezes górniczego klubu Dariusz Czernik.

Michał Zichlarz    

Martin Chudy/Pawel Jaskolka / PressFocus / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem