Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze. Mają pomysł, jak zastąpić superstrzelca Igora Angulo

W Zabrzu ostatnie przygotowania do meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała w niedzielę po południu. „Górnicy” chcą zacząć nowe rozgrywki od wygranej, tak jak było to w pucharowym meczu z Jagiellonią Białystok niewiele ponad tydzień temu.

Robert Podoliński dla Interii: Lech może zagrozić Legii. Wideo/INTERIA.TV

W mecz 1/32 finału Pucharu Polski drużyna prowadzona przez Marcina Brosza pokonała u siebie "Jagę" po dobrym spotkaniu 3-1. Powtórka w niedzielę na Stadionie im. Ernesta Pohla mile przez kibiców zabrzańskiej jedenastki widziana. Pierwszym rywalem Górnika w nowym sezonie Ekstraklasy będzie beniaminek Podbeskidzie Bielsko-Biała.

- Na pewno duże i potężne miasto, piękny stadion, no i historia gry w Ekstraklasie. To silny ośrodek. I miasto i cały tamtejszy region zasługuje na to, żeby była tam najwyższa klasa rozgrywkowa. Piłkarze Podbeskidzia spełnili te oczekiwania - mówi trener Marcin Brosz, który sam prowadził Podbeskidzie w latach 2007-2009.

W zespole Górnika pokazała się już dwójka nowych zawodników. W wygranym meczu z białostocczanami dobrze zaprezentował się Bartosz Nowak, który zdobył bramkę i zaliczył asystę. Pokazał się też nowy napastnik Alex Sobczyk. Jak ich ocenić?   

- To za krótki okres. Na pewno z każdym meczem i z każdym treningiem obaj będą się lepiej rozwijali. Tutaj jest ważne, żeby podkreślić też to, że wróciła do nas grupa młodych zawodników, jak Wojtek Hajda, który w poprzednim sezonie grał na zasadzie wypożyczenia w Stomilu, Krzysiek Kubica, który szczególnie w końcówce sezonu nadawał ton w grze Chrobrego Głogów. Do tego dochodzi Kacper Michalski z GKS Katowice i inni młodzi zawodnicy, którzy doszli do nas z zespołu, który triumfował w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Moja rola w tym wszystkim jest taka, by wybrać optymalny skład - podkreśla Brosz.

Zanosi się na to, że w nowym sezonie zabrzanie będą grali trójką środkowych obrońców. - Czy trójka czy czwórka, to nie ma znaczenia. Na pewno chcemy grać ofensywnie, chcemy tworzyć emocje dla kibiców i myślę, że było to widać w pucharowym meczu z Jagiellonią. Dla mnie jako trenera i dla zawodników jest to jedna z opcji, którą chcemy mieć do dyspozycji w nadchodzących rozgrywkach. Wszystko będzie zależało od tego z kim będziemy grali, jaka będzie też nasza sytuacja zdrowotna, bo sezon jest przecież długi. Przygotowujemy się na różne scenariusze. Nie będziemy przywiązany tylko do jednego schematu. W zależności od tego, z kim gramy i jak to będzie wyglądało w danym meczu, to płynnie będziemy przechodzili od jednego systemu gry do drugiego - podkreśla opiekun dziewiątego zespołu Ekstraklasy poprzednich rozgrywek.

Na pewno trudne zadanie czeka w ataku Sobczyka. Zastąpić takiego piłkarza, jak Igor Angulo, który po czterech latach i 88 zdobytych bramkach, pożegnał się latem z Górnikiem, nie będzie łatwym zadaniem.   

- Igor Angulo zapracował sobie na to, żeby mówić o nim w samych superlatywach czy to poprzez liczbę goli, które dla nas zdobył czy asyst, które dołożył. Również jako człowiek był dla nas ważny. Ciężko go zastąpić kimś 1 do 1, dlatego będziemy chcieli rozłożyć to zdobywanie przez nas bramek na cały zespół. To jest nasz cel i nad tym pracujemy z drużyną na zajęciach - podkreśla Marcin Brosz.

Michał Zichlarz

Marcin Brosz/Agencja FORUM
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem