Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze ma zagrać z Lechem Poznań bez przesadnego respektu

- Zawsze mówię zawodnikowi żeby był sobą - podkreśla Jan Urban przed meczem z Lechem Poznań. Chce żeby piłkarze z tym rywalem zagrali dobry mecz, zapominając o przesadnym respekcie

STUDIO EKSTRAKLASA. Kazimierz Węgrzyn: Raków wchodzi jak po swoje. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Górnik podejmuje Lecha Poznań w sobotę o godzinie 20. Zapowiada się ciekawy mecz, obie drużyny po inauguracji ligowego sezonu czują niedosyt. Wiadomo, że Lukas Podolski jest do dyspozycji trenera, ale Jan Urban nie chciał zdradzić czy piłkarz zagra. 

Szkoleniowiec Górnika był zły, że piłkarze na mecz z Pogonią "wyszli z przesadnym respektem".

Paweł Czado: Będzie pan więc własnych piłkarzy uczulał żeby podczas meczu z Lechem przesadnego respektu nie było? 

Jan Urban, trener Górnika Zabrze: - Oczywiście, że tak! Zawsze mówię zawodnikowi żeby był sobą. Najbardziej mnie wkurzało po meczu z Pogonią, że zagraliśmy poniżej własnych możliwości. Można zagrać dobry mecz przeciwko Pogoni i przegrać. Pogoń, nie oszukujmy się, na dzień dzisiejszy jest i będzie w czołówce ekstraklasy. Ma fajną, doświadczoną drużynę. 

Jest pan niezadowolony. 

- Tak, bo my zagraliśmy przeciwko niej poniżej własnych oczekiwań i możliwości. W takim wypadku trudno oczekiwać żebyśmy nawiązali równorzędną walkę a co dopiero przywieźli dobry wynik. Nie powinno tak być, bo - jak mówię - często zdarza się, że grasz na swoim poziomie i przegrywasz z lepszym przeciwnikiem. Nic się wtedy nie dzieje. Ale jeśli wiem, że potrafimy grać lepiej - a uważam, że potrafimy - i przegrywamy w tym stylu to boli, bo człowiek myśli, że coś zawaliliśmy. Nie chodzi o to żeby zrzucić winę na zawodników i powiedzieć: "zagraliście poniżej możliwości". Przecież może ja - jako trener - też coś źle zrobiłem, że tak wyszło.

Lech ma niezłych skrzydłowych. Na ile ten najbliższy mecz może rozgrywać się na skrzydłach?

- Może być tak jak pan mówi, ale wydaje mi się, że Lech jest inną drużyną niż Pogoń. Pogoń lubi grać atakiem pozycyjnym, jest duża wymienność pozycji między zawodnikami, którzy bardzo dobrze operują piłką. A Lech? To drużyna, która gra "wszystkiego po trochu". Potrafi grać atakiem pozycyjnym, potrafi grać szybkim atakiem czy kontratakiem po odebraniu piłki. Ma też wysokich piłkarzy, którzy potrafią zrobić krzywdę przeciwnikowi przy stałych fragmentach gry. Na inaugurację zremisowali, mieli trochę pecha. Będziemy musieli być uczuleni na większą ilość możliwych wariantów gry ze strony Lecha niż z Pogonią. 

Rozmawiał: Paweł Czado

Jan Urban/Piotr Nowak/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem