Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze. Jan Urban: Nie mogę zawieść

Jan Urban szybko dogadał się z Górnikiem i to on poprowadzi zabrzan w nowym sezonie zastępując Marcina Brosza. Jak podkreśla prezes Dariusz Czernik, ma to być początek pięknej przygody doświadczonego szkoleniowca z klubem, w którym przed laty z wielkim powodzeniem przecież występował.

Paulina Czarnota-Bojarska po zakończeniu sezonu Ekstraklasy. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Jan Urban to jedna z ikon wielkiego zespołu Górnika z drugiej połowy lat 80., kiedy ten cztery razy z rządu wywalczył mistrzostwo Polski (1985-88). Wychowanek Victorii Jaworzno trafił do Zabrza z Zagłębia Sosnowiec, kiedy Górnik był świeżo po mistrzostwie wywalczonym przez drużynę prowadzoną przez Huberta Kostkę w sezonie 1984/85.

Wcale nie miał grać w Zabrzu, bo chciał go Lech Poznań. Śląscy działacze okazali się jednak bardziej operatywni. W Górniku nie żałowano wtedy pieniędzy na najlepszych w kraju zawodników, z których nierzadko więcej niż połowa z podstawowej jedenastki była w kadrze.

Gra w górniczej drużynie to pasmo sukcesów utalentowanego pomocnika. Trzy razy wywalczył mistrzostwo kraju. Był jednym z najlepszych zawodników trzęsącego wtedy polską piłką Górnika. Grał na MŚ w Meksyku w 1986 roku. Kronikarz polskiej piłki Andrzej Gowarzewski napisał o nim: "Talent z bożej łaski, naturalny lider zespołu, potrafił na boisku dokonywać cudów". Już w barwach Osasuny Pampeluna strzeli potem trzy gole Realowi w Madrycie. Do Zabrza wrócił jeszcze raz, wiosną 1998 roku, po okresie gry w Hiszpanii i w Niemczech. Zagrał wtedy w 11 ligowych grach i zdobył jedną bramkę. W sumie w górniczym zespole zagrał w 135 ligowych grach i zdobył 55 bramek.

Do Górnika jako trener miał trafić w okresie, kiedy dyrektorem sportowym był tam Krzysztof Hetmański, lata 2007-08. - Nie stało się tak, ponieważ byłem już dogadany z innym klubem - tłumaczy. Tym klubem była Legia Warszawa, z którą jako szkoleniowiec odnosił największe sukcesy, zdobywając dwukrotnie i mistrzostwo i Puchar Polski. Teraz w końcu Jan Urban jest w "swoim" Górniku, gdzie po pięciu latach owocnej pracy zastępuje Marcina Brosza (z końcem czerwca kończy mu się kontrakt z klubem z Zabrza).

Jak przypomina prezes Dariusz Czernik, nowy szkoleniowiec zabrzan jest kolejną osobą z "Galerii Sław" Górnika, wybranej na 70-lecie klubu, który będzie trenerem. Przed nim byli to Jan Kowalski, Stanisław Oślizło, Hubert Kostka, Ryszard Komornicki i Józef Dankowski. - Praca tutaj będzie wyzwaniem. To wielka odpowiedzialność, bo Górnik to wielka firma, a klub ma przecież rzesze fanów. Jest czy będzie duża presja. Ja zresztą sam ją sobie nakładam, bo chcę, żeby akurat w Górniku szło mi jak najlepiej - podkreśla.

Michał Zichlarz, Zabrze

Jan Urban/Andrzej Grygiel/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem