Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze. Giakoumakis: Cieszę się z bramki i z punktów

W Zabrzu mają powody do zadowolenia, bo dwa nabytki poczynione w ostatnim dniu zimowego okienka transferowego na początku marca, dały im komplety punktów w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach z Cracovią oraz z ŁKS Łódź. Chodzi o greckich piłkarzy, prawego obrońcę Stavrosa Vasilantonopoulosa oraz napastnika Giorgosa Giakoumakisa.

Górnik Zabrze. Giorgos Giakoumakis: Cieszę się z bramki i z punktów. Wideo/INTERIA.TV

28-letni Vasilantonopoulos był bohaterem w meczu z "Pasami" jeszcze przed ligową przerwą związaną z pandemią koronawirusa. Z krakowskim zespołem przez większą część meczu grał ze złamanym nosem, a w końcówce efektownym uderzeniem zapewnił zabrzanom trzy ważne punkty (3-2). Teraz bohaterem został jego rodak Giakoumakis. To jego odważne wejście w pole karne i znalezienie się w dobrym miejscu i w dobrym czasie w końcówce I połowy meczu z łodzianami, przyniosło kolejne zwycięstwo Górnika (1-0).

- Zawsze kiedy zdobywam bramki, to uczucie jest niesamowite, tak było też i tym razem. Jestem bardzo szczęśliwy z tego trafienia, a przede wszystkim z faktu, że zdobyliśmy trzy punkty, bo to w meczu w Łodzi było najważniejsze - podkreśla 25-letni Giakoumakis. 

Grecki napastnik, który wcześniej grał w AEK Ateny, a swego czasu w Platania Chanion występował  razem z Igorem Angulo (sezon 2015/16), wykończył akcję właśnie Baska. Po meczu, w rozmowie z klubową stroną Górnika mówił:  

- Spotkanie nie było łatwe. Przeciwnik starał się robić co mógł, dobrze grał w piłkę i nie było nam łatwo. Przyjechaliśmy z nastawieniem, że będzie ciężko i tak też było. Trzeba jednak pamiętać, że był to dla nas, jak i dla innych pierwszy mecz po długiej przerwie. Szukamy swojej drogi, żeby się odbudować, żeby wejść na odpowiednie tory i być mocnym w kolejnych meczach. Takie zwycięstwa, jak to odniesione z ŁKS budują siłę zespołu. To ważne w kontekście kolejnych gier - mówi Giakoumakis.

Wojciech Stawowy dla Interii: Słuchałem tego o sobie i się śmiałem. Wideo/TV Interia

To jego pierwsze trafienie w tym sezonie. Wcześniej w AEK pełnił funkcję rezerwowego. Wystąpił w sumie w 13 meczach klubu z Aten, ale uzbierało się niewiele ponad 400 minut gry. W Zabrzu zaczął od trafienia w swoim drugim spotkaniu. Swojego kolegę komplementuje Vasilantonopoulos.

- Giorgos to bardzo uniwersalny zawodnik. Jako napastnik potrafi się odnaleźć z przodu w każdym miejscu. To jego wielki atut, bo może grać jako cofnięty zawodnik, może też grać z boku, jako skrzydłowy czy na szpicy. To też świetny kolega - mówi prawy obrońca Górnika.     

Dzięki dwóm kolejnym wygranym w Ekstraklasie sytuacja "Górników" w ligowej tabeli mocno się poprawiła. 36 punktów na koncie sprawia, że dalej są szansę walki o miejsce w grupie mistrzowskiej.

- Do zakończenia sezonu zasadniczego zostały nam jeszcze trzy spotkania, w których trzeba dać z siebie wszystko. Naszym celem jest to, żeby zakwalifikować się do grupy mistrzowskiej. Chcemy się tam dostać. Teraz już myślimy o najbliższym meczu z Lechią u siebie. Kolejna trudna gra, bo rywal jest wymagający, ale na pewno stać nas na to, żeby i to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść - uważa Giakoumakis. Oprócz piątkowego starcia z gdańszczanami w rundzie zasadniczej Górnik zagra jeszcze derby z Piastem Gliwice na wyjeździe (9 czerwca) i zmierzy się z Legią u siebie (14 czerwca).

Michał Zichlarz

Giorgos Giakoumakis celebruje zwycięską bramkę/PAP/Grzegorz Michałowski/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem