Górnik Zabrze. "Czas szybko leci". Marcin Brosz już jest rekordzistą
Piątkowy mecz Górnika Zabrze z Wisłą Kraków był szczególnym spotkaniem dla trenera Marcina Brosza. Dla śląskiego szkoleniowca było to spotkanie numer 150 w ligowym meczu na ławce górniczej jedenastki.
47-letni szkoleniowiec przychodził do Zabrza w trudnym momencie dla 14-krotnego mistrza Polski, było to w czerwcu 2016 roku. "Górnicy" akurat po raz trzeci w swojej historii spadli z Ekstraklasy. Brosz poskładał rozbite klocki i dzięki niesamowitemu finiszowi na pierwszoligowych boiskach, sześć zwycięstw z rzędu, awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Tam Górnik był rewelacją, kończąc rozgrywki na czwartym miejscu i po prawie ćwierć wieku przerwy ponownie grając w europejskich pucharach (lato 2018). Co ważne, pod jego okiem dorastali i dostawali szansę gry w ligowym zespole młodzi zdolni gracze, jak Szymon Żurkowski, bracia Wolsztyńscy, Tomasz Loska, Przemysław Wiśniewski czy Adrian Gryszkiewicz. Wielu z nich było czy jest podporą w reprezentacji młodzieżowej. Niektórzy, jak Damian Kądzior czy Rafał Kurzawa trafili nawet do seniorskiej kadry i zadebiutowali w reprezentacji.
Teraz prowadzony przez Marcina Brosza zespół znowu jest ligową rewelacją. Z sześciu meczów bieżących rozgrywek, pięć w lidze i jeden w Pucharze Polski, zabrzanie pięć wygrali, a raz zremisowali. Otwierają ligową tabelę z 13 punktami na koncie i imponującym bilansem bramkowym 12-3. Trenera Brosza zapytaliśmy czy obejmując Górnika latem cztery lata temu spodziewał się, że zostanie w zabrzańskim klubie tak długo.
- 150 meczów? Szybko to leci. To wydaje się nieprawdopodobne, że było to już tyle spotkań na ławce trenerskiej Górnika. Naprawdę szybko to przeleciało. Kiedy tutaj przychodziłem, to nakreśliłem plan, krok po kroku, co chcemy osiągnąć. Do tego dążymy, wiele rzeczy udało nam się zrobić, ale wiele rzeczy jest jeszcze przed nami - podkreśla ambitny szkoleniowiec. Jego ligowy bilans na ławce Górnika, to 63 zwycięstwa, 41 remisów i 46 porażek, bramki 232-191.
Warto podkreślić, że trener Marcin Brosz już jest rekordzistą, jeżeli chodzi o długość i ciągłość pracy, jako trenera Górnika. Cztery lata i już prawie cztery miesiące na trenerskiej ławce, to pobicie rekordu słynnego przedwojennego reprezentanta Polski Gerarda Wodarza, który "Górników" z powodzeniem prowadził w początkach jego istnienia, a konkretnie w okresie październik 1950 - listopad 1954 w niższych klasach rozgrywkowych.
Michał Zichlarz
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 06.12.2024 | Górnik Zabrze | 2 - 1 | Lech Poznań | Relacja |
PKO Ekstraklasa 02.02.202512:15 | Górnik Zabrze | - | Puszcza Niepołomice |