Górnik Zabrze - Cracovia 0-1 w Ekstraklasie
W spotkaniu otwierającym 14. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy drugi w tabeli Górnik niespodziewanie przegrał w Zabrzu z Cracovią 0-1. To pierwsza porażka zespołu prowadzonego przez selekcjonera Adama Nawałkę na własnym stadionie w tym sezonie.
Bramka dla gości padła w 64. minucie. Rok Sztraus kopnął piłkę wysoko w powietrze, fatalny błąd popełnił przyjmujący ją Seweryn Gancarczyk i praktycznie podał futbolówkę pod nogi Saidiego Ntibazonkizy!
Pomocnik "Pasów" popędził na bramkę gospodarzy, zostawił w tyle Antoniego Łukasiewicza i będąc w polu karnym pewnym strzałem pokonał Pavelsa Steinborsa.
Zwycięstwo Cracovii nie było dziełem przypadku. Drużyna Wojciecha Stawowego wygrała zasłużenie i praktycznie na nic nie pozwoliła słabo prezentującym się gospodarzom.
Jeszcze przed przerwą dwie okazje do pokonania Steinborsa miał Vladimir Boljević, ale w 6. minucie uderzył metr obok słupka zza pola karnego, a w 32. minucie jego mocny strzał z rzutu wolnego obronił bramkarz Górnika.
W końcówce "Pasy" mogły podwyższyć prowadzenie, ale defensywa zabrzan w ostatniej chwili zatrzymała Ntibazonkizę i wprowadzonego w doliczonym czasie gry Przemysława Kitę.
Górnik atakował rzadko. W pierwszej części spotkania największe zagrożenie dla obrony Cracovii stanowił Przemysław Oziębała, po zmianie stron na boisku zameldował się Prejuce Nakoulma, ale nawet "ułaskawiony" w trybie nagłym "Prezes" (anulowano mu czerwoną kartkę z poprzedniej kolejki) nie pomógł ekipie selekcjonera Nawałki.
Po meczu powiedzieli:
Wojciech Stawowy (trener Cracovii): "Chciałem zacząć od gratulacji dla Adama Nawałki z okazji objęcia funkcji selekcjonera kadry. Cieszę się z wyboru, bo to na chwilę obecną najlepszy nasz szkoleniowiec, który poprowadzi zespół do wielkich sukcesów. Gwarantuje to nie tylko warsztat, ale i jego charyzma. Co do meczu, to mieliśmy świadomość do kogo przyjeżdżamy. Górnik to klasowy zespół, gra fajną ofensywną piłkę i mieliśmy trudne zadanie. Ale i my rozkręcamy się z każdym meczem. Dziś długo potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, po golu dobrze się bronić i kontratakować, stworzyliśmy sporo sytuacji. To musi cieszyć. Nie bujamy jednak w obłokach, bo wszystkiego dopiero się uczymy".
Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): "Mecz prowadziła Cracovia i dziś była drużyną lepszą. Krakowianie byli dobrze zorganizowani w ofensywie i stabilnie grali w obronie. Potwierdziło się to, co wcześniej starałem się przekazać o spokoju i gorących głowach odnośnie naszych ostatnich wyników. Trzeba twardo stąpać po ziemi i nie wpadać w samouwielbienie. Czas jest nieubłagany, jeśli chodzi o perspektywę gry o najwyższe lokaty. Dziś Cracovia sprowadziła nas na ziemię. Jeżeli nie da się meczu wygrać, to trzeba go przynajmniej zremisować, ale aby tak się stało nie można popełniać ewidentnych błędów. Myślę, że na postawę mojej drużyny najmniejszego wpływu nie miała nominacja na selekcjonera. Zawodnicy byli świetnie przygotowani".
Po konferencji prasowej kapelan Górnika ksiądz Bogdan Reder wręczył Nawałce portret papieża Jana Pawła II jako prezent z okazji niedawnych 56. urodzin i nominacji na trenera kadry.
Górnik Zabrze - Cracovia 0-1. Galeria
Górnik Zabrze - Cracovia 0-1 (0-0)
Bramka: 0-1 Saidi Ntibazonkiza (64.).