Górnik Zabrze. Bramkarz bije rekordy
W dużej mierze dzięki bardzo dobrej postawie między słupkami Martina Chudego, jedenastka z Zabrzy przyjechała do domu z Bełchatowa z jednym punktem. W trzecim kolejnym spotkaniu "Górnicy" nie stracili gola, a duża w tym zasługa właśnie doświadczonego słowackiego bramkarza.
Mecz Raków - Górnik uświetniał obchody 100-lecia klubu z Częstochowy. Było w stylu retro i z dużym pomysłem, bo gospodarze zagrali np. w oryginalnych koszulkach, w jakich przed stu laty biegali zawodnicy Racovii, protoplasty Rakowa.
Zabrzanie trochę popsuli odświętną atmosferę, bo po twardej grze wyjechali z trudnego terenu z jednym punktem. Mecz zakończył się remisem 0-0. Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna szczególnie w końcówce miała swoje szanse, ale Martina Chudego nie pokonali ani rezerwowy Jakub Arak, ani szukający swojego kolejnego gola Ivi Lopez. Już w doliczonym czasie bramkarz Górnika fantastyczną interwencją sparował piłkę po mocnym i celnym uderzeniu hiszpańskiego snajpera. Była to interwencja 22. kolejki Ekstraklasy.
Świetna seria defensywy
Dla Chudego i jego młodych kolegów z defensywy, było to trzecie spotkanie w lidze z rzędu na zero z tyłu. Wcześniej bezbramkowo zremisowali z Wisłą w Krakowie oraz wygrali z Zagłębiem Lubin 2-0. Dodatkowo golkiper Górnika śrubuje swój ligowy rekord. Mecz z Rakowem w Bełchatowie był już jego 76 kolejnym występem w Ekstraklasie bez opuszczonej minuty! Tą niesamowitą serię zaczął w lutym 2019 roku, kiedy trafił do klubu z Zabrza. - Nie patrzę na te liczby, choć mam świadomość, że sporo się tego nazbierało. Najważniejszy jest jednak każdy kolejny mecz. Na tym się skupiam - mówi nam Chudy.
Po meczu w Bełchatowie doświadczonego bramkarza komplementował także trener Marcin Brosz. - To, co nas najbardziej cieszy, to trzeci mecz z czystym kontem. Podkreślam ten fakt, bo mamy trzech młodych obrońców. Pokazują że można, choć nie ustrzegliśmy się błędów. Akcentuję to, że zagraliśmy na zero z tyłu i osobą, którą trzeba wyróżnić jest Martin Chudy, bo bezsprzecznie to on jest liderem naszej linii obrony - mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec górniczej jedenastki.
Póki co Górnik w tabeli jest na 5 miejscu w tabeli z 31 punktami na koncie. Do trzeciego Rakowa zabrzanie tracą sześć "oczek". Po reprezentacyjnej przerwie kolejnym rywalem drużyny trenera Brosza będzie u siebie Warta Poznań (5 kwietnia). Potem wyjazdowa i derbowa konfrontacja z Piastem Gliwice (12 kwietnia).
Michał Zichlarz