Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze - Arka Gdynia 1-1 w meczu 19. kolejce Ekstraklasy

Zabrzanom mocno zależało na wygranej z Arką. Spotkanie, które rozegrano w ramach obchodów 70. rocznicy powstania Górnika, zakończyło się jednak wynikiem 1-1. Na trybunach nie zabrakło dzisiaj słynnych zawodników z przeszłości górniczego klubu.

Zbigniew Smółka, trener Arki Gdynia, o swojej pracy w Ekstraklasie/Łukasz Razowski/INTERIA.TV

Przed meczem wyróżniono wielkie gwiazdy, które zjechały się do Zabrza w związku z rocznicą 70-lecia powstania Górnika. W Galerii Sław 14-krotnego mistrza Polski na stadionie im. Ernesta Pohla, zawisły dzisiaj podobizny takich zawodników, jak Zygfryda Szołtysika, Włodzimierza Lubańskiego, Jerzego Gorgonia, Jana Banasia, Andrzeja Szarmacha, Andrzeja Pałasza, Waldemara Matysika, Józefa Dankowskiego i Ryszarda Komornickiego. Z wyjątkiem Szarmacha i Matysika, którego w Niemczech zatrzymały sprawy rodzinne, wszyscy pozostali byli obecni na stadionie.

Przed meczem kilkanaście tysięcy fanów świetnym graczom z przeszłości odśpiewało chóralne sto lat i podziękowało za występy z przeszłości.

Potem już na boisko wybiegli piłkarze. Trener Marcin Brosz zaskoczył i tym razem od pierwszej minuty desygnował do gry między słupkami Daniela Bielicę. Dla 19-letniego bramkarza był to debiut w Ekstraklasie. Na ławce usiadł dotychczasowy numer 1 Tomasz Loska. Zabrzanie zagrali dzisiaj w okazjonalnych czerwonych koszulkach przygotowanych w związku z urodzinami górniczego klubu.       

Gospodarze zaczęli od szarży Marcina Urynowicza, który też dostał szansę gry od początku, ale na miejscu był Christian Maghoma. "Arkowcy" odpowiedzieli akcją Michała Janoty i potem strzałem w wykonaniu Luki Zarandii, ale bez konsekwencji dla "Górników".

W 10. minucie powinno było być 1-0 dla gości. W polu karnym piłkę otrzymał Maciej Jankowski. W sytuacji sam na sam trafił jednak w nogi dobrze interweniującego Bielicy. Przyjezdny mieli w tym czasie więcej z gry, przejmując  kontrolę w środku pola.

Potem mieliśmy kilkudziesięciosekundową przerwę po tym, jak głowami zderzyli się Paweł Bochniewicz z Jankowskim. Tego drugiego na boisku nie było przez kilka minut, murawę opuścił z rozbitą głową. W 21. minucie dobrego dośrodkowania Adama Wolniewicza nie wykorzystał Szymon Matuszek. Po uderzeniu głową kapitana Górnika piłka minęła słupek. Chwilę później dobrego dośrodkowania Wolniewicza nie wykorzystał z kolei Żurkowski. Młodzieżowy reprezentant Polski huknął w 30. minucie, ale Pavels Steinbors sparował piłkę na rzut rożny. Ten gospodarze rozegrali popisowo. Jimenez zagrał do Wolniewicza, ten celnie dośrodkował, a głową piłkę do siatki skierował Dani Suarez, zdobywając już swojego czwartego gola w tym sezonie. 

W 42. minucie Suarez zgrał pikę w pole bramkowe, ale Kamilowi Zapolnikowi nie udało się podwyższyć prowadzenia. W tej sytuacji na przerwę zabrzanie schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

Zaraz po przerwie kolejną dobrą interwencją popisał się Bielica, łapiąc piłkę po technicznym strzale Zarandii. Potem Gruzin szukał swojej szansy po strzale z dystansu. Goście atakowali, starając się odrobić stratę, ale bez efektu. W końcu jednak dopięli swego. W 57. minucie do rzutu wolnego ustawionego dobrze ponad 30 metrów od bramki podszedł Michał Nalepa. Uderzył mocno i celnie, a Bielicy nie zostało nic innego, jak wyciągnąć futbolówkę z siatki. W odpowiedzi dobrą okazję miał Igor Angulo, ale w sytuacji sam na sam lepszy był Steinbors.      

Po stracie bramki gospodarze śmielej ruszyli do ataków. "Wygrajcie dla nas! Górnicy, wygrajcie dla nas!" - skandowało kilkanaście tysięcy kibiców na trybunach. Dobrą okazję miał Jimenez, ale też nie zaskoczył Steinborsa.  

W 80. minucie Adam Wolniewicz zahaczył w polu karnym rezerwowego Mateusza Młyńskiego i sędzia Łukasz Szczech wskazał na jedenasty metr. Już po podjętej decyzji dostał sygnał od sędziów VAR i obejrzawszy wszystko na monitorze zmienił decyzję.  Kilka minut później świetnego dośrodkowania Gryszkiewicza nie wykorzystał Łukasz Wolsztyński. Ostatecznie skończyło się więc na podziale punktów.  

Z Zabrza Michał Zichlarz

Górnik Zabrze - Arka Gdynia 1-1 

Bramki: 1-0 Dani Suarez (31.), 1-1 Michał Nalepa (57.) 

Żółte kartki: Szymon Matuszek, Dani Suarez  - Górnik. Nabil Aankour, Michał Nalepa, Adam Deja, Adam Danch - Arka.

Sędziował: Łukasz Szczech (Kobyłka). Widzów:  11 190

Górnik: Daniel Bielica - Adam Wolniewicz, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Kamil Zapolnik (84. Rafał Wolsztyński), Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez (76. Konrad Nowak)- Marcin Urynowicz (62. Łukasz Wolsztyński), Igor Angulo. 

Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Luka Marić, Adam Marciniak - Nabil Aankour (71. Mateusz Młyński), Michał Nalepa (79. Adam Danch), Adam Deja, Michał Janota, Luka Zarandia - Maciej Jankowski.

Radość piłkarzy Górnika Zabrze po bramce Suareza/Michał Nowak /Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem