Górnik - Miedź 1-3. Michał Koj: Co mam powiedzieć?
Po bardzo dobrym meczu i efektownej wygranej z Wisłą Płock przed tygodniem, w Zabrzu wszyscy czekali na kolejne zwycięstwo. Tymczasem górnicy niespodziewanie przegrali z Miedzią Legnica u siebie 1-3.
Spotkanie na stadionie im. Ernsta Pohla miało uroczystą barbórkową oprawę, przygrywała orkiestra Polskiej Grupy Górniczej, a spotkanie obserwował szef PGG Tomasz Rogala. Piłkarze gospodarzy nie dostosowali się do tej podniosłej atmosfery i z kretesem przegrali z Miedzią.
Już po godzinie gry rywal na swoim koncie miał trzy gole...
- Dobrze biegaliśmy, ale w pierwszej połowie nie realizowaliśmy swoich założeń i nie stworzyliśmy sobie dogodnej sytuacji - tłumaczy Michał Koj.
W 51. minucie Fabian Piasecki trafił w jego rękę i Krzysztof Jakubik wskazał na karnego. Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił najlepszy na boisku Petteri Forsell. To był jeden z kluczowych momentów meczu.
Po spotkaniu dziennikarze pytali Koja czy wpływ na słabszą postawę miało 120 minut z drugoligowym Rozwojem Katowice w 1/8 Pucharu Polski w czwartek.
- Co mam powiedzieć? Każdy zawodnik grając co trzy dni coś tam odczuwa. Jesteśmy jednak profesjonalnymi piłkarzami i takie mecze, jak ten dzisiaj z Miedzią, powinniśmy wygrywać, tym bardziej, że było to spotkanie o sześć punktów - podkreśla Koj, który w następnej kolejce, za cztery żółte karki będzie przymusowo pauzował.
Michał Zichlarz, Zabrze
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 06.12.2024 | Górnik Zabrze | 2 - 1 | Lech Poznań | Relacja |
PKO Ekstraklasa 02.02.202512:15 | Górnik Zabrze | - | Puszcza Niepołomice |