Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik - Jagiellonia. Będzie zmiana w bramce zabrzan?

Jedenastka Górnika z Zabrza zagra dzisiaj po południu pierwsze spotkanie w tym sezonie przed własną publicznością. Rywalem 14-krotnego mistrza Polski jest Jagiellonia. Niewykluczone, że w bramce górnośląskiego zespołu dojdzie do zmiany bramkarza.

Po trzech kolejkach Górnik ma na swoim koncie zero punktów. W pierwszym spotkaniu udało się wprawdzie zremisować z Wisłą Kraków, ale zabrzanie sezon zaczynali z ujemnym kontem.

Taki rezultat to dla fanów zabrzan wielkie rozczarowanie. W ostatnich latach byli przyzwyczajeni, że ich drużyna świetnie zaczynała rozgrywki. W sierpniu zeszłego roku po pięciu kolejkach Górnik był nawet liderem tabeli. Teraz zamyka stawkę.

Sporo uwag kierowanych jest do Sebastiana Przyrowskiego. Doświadczony bramkarz pojawił się w Zabrzu latem. Miał zastąpić odchodzącego Pavolsa Steinborsa, tymczasem na razie zawodzi, a spośród golkiperów Ekstraklasy ma najgorsze statystyki. Z siedmiu strzałów na bramkę aż sześć przepuścił do siatki!

Trzy razy kapitulował w ostatnich derbach z Piastem, choć gliwiczanie oddali ledwie kilka celnych strzałów. W tej sytuacji niewykluczone, że szkoleniowcy Górnika postawią na dotychczasowego rezerwowego Grzegorza Kasprzika. Choć nie jest to do końca przesądzone...

- Sebastian wygrał rywalizację na obozie i poza wpadką w meczu z Wisłą gra całkiem poprawnie. Zdaję sobie sprawę, że statystyki mówią jednak coś innego. Bramkarz Piasta wybronił dwie, trzy sytuacje bramkowego i jego zespół wygrał derbowy mecz. Sebastian nie miał jeszcze takich interwencji na wagę punktów, ale czekamy na nie. Inna sprawa, że liczymy, że w ogóle nie będzie do nich dochodzić. Podsumowując, jego pozycja w bramce jest solidna - ocenia trener Górnika Robert Warzycha.

Początek mecz Górnik - Jagiellonia na przebudowywanym Stadionie im. Ernesta Pohla o godzinie 15.30. Mecz ma obejrzeć 5,5 tys. widzów, bo tylu kibiców może wejść na trybuny.

Michał Zichlarz

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem