Partner merytoryczny: Eleven Sports

Gent - Raków. Maciej Gajos trzyma kciuki za swój były klub

Raków Częstochowa zagra z belgijskim Gent o fazę grupową Ligi Konferencji. Maciej Gajos spędził w klubie spod Jasnej Góry 11 lat i mocno się z nim utożsamia. Mecz Gent - Raków o godz. 20, transmisja w TVP.

Gajos (Lechia) po wygranej z Legią. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

"11" to piękna piłkarska liczba. Tyle właśnie, 11 lat spędził w Rakowie Częstochowa, pomocnik Lechii Gdańsk, Maciej Gajos.

Maciej Gajos o Rakowie Częstochowa

- Grałem w Rakowie od najmłodszych grup młodzieżowych, aż po seniorów, którzy gdy odchodziłem grali w II lidze. Z czasu, gdy byłem w Częstochowie w klubie zostało niewiele osób: pani Marysia, która zajmuje się sprzętem, jest dobrym duchem Rakowa, kilku trenerów w Akademii no i pan Michał Świerczewski właściciel klubu, który wtedy zaczynał "zabawę" w futbol - mówi nam Maciej Gajos.

Zawodnik ruszył w świat spod Jasnej Góry w 2012 r. Najpierw grał trzy lata w Jagiellonii Białystok, potem cztery w Lechu Poznań, obecnie rozgrywa trzeci sezon w Lechii Gdańsk. Obecnie wszystkie wymienione kluby są niżej notowane od Rakowa. To częstochowianie w poprzednim sezonie zdobyli Puchar i wicemistrzostwo Polski. W nagrodę na stulecie klubu, po raz pierwszy w jego historii grają w europejskich pucharach. Tryb niedokonany, bo ta przygoda wciąż trwa. Raków nie tylko zapisał się w statystykach, ale dziś stoi przed ogromną szansą awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji. Starczy utrzymać jednobramkową przewagę z pierwszego meczu z belgijskim Gent.

Gent - Raków o Ligę Konferencji. Maciej Gajos trzyma kciuki

- Oczywiście, że ściskam kciuki za Raków, nawet podwójnie. Pojedyncze trzymanie kciuków rezerwuję dla wszystkich klubów reprezentujących nasz kraj w Europie, a tu muszą być podwójne -  w końcu Raków Częstochowa to mój klub.

O przywiązaniu Gajosa do Rakowa niech świadczy poniższe zdjęcie. Pytam się jaki to mecz, czy zawsze starał się kibicować RKS?

- Nie starałem się, tylko zawsze byłem! - podkreśla Maciej Gajos, którego nie sposób nazwać "kibicem sukcesu". Dziś Raków przeżywa najlepszy okres w historii, a przecież pod koniec XX wieku, w 1998 r. RKS po czteroletnim pobycie w Ekstraklasie wpadł na równię pochyłą. Trzy lata później zajął ostatnie miejsce w śląskiej III lidze, zdobywając siedem punktów w 38 meczach, by w kolejnych latach potykać się z Lotnikiem Kościelec, Unią Strzemieszyce, Źródłem Komołów, Jurą Niegowa (z całym szacunkiem dla tych ekip) na czwartym ligowym froncie.

Dzisiejszą pucharową przygodę Rakowa da się porównać chyba jedynie z europejskim debiutem Widzewa Łódź, który w swym pierwszym starcie w historii wyeliminował Manchester City z Pucharu UEFA. To były inne czasy, w polskiej lidze grało ponad 20 uczestników mistrzostw świata, w pucharach nie było grup, grało się w nich bez eliminacji, ale chyba od tamtego czasu żaden polski klub nie miał tak udanego debiutu w Europie.

Gajos do dziś mocno związany jest z Rakowem, klubem który go wychował. Gdy pod Jasną Górą organizowana jest "Piłkarska Gwiazdka" zawsze stawia się na zaproszenie organizatorów, zjeżdżają się też jego dawni koledzy.

Maciej Gajos jak Jakub Błaszczykowski - początek kariery w Częstochowie

Maciej Gajos do kariery startował z Rakowa Częstochowa. Zresztą tak samo jak Jakub Błaszczykowski, 120-krotny reprezentant Polski. Nazwisko Kuby pojawia się, gdy pytamy Gajosa o najlepszy występ w karierze w europejskich pucharach chwilę się waha, by odpowiedzieć:

- Moje oceny czasem się różnią od tego co mówią i piszą media, ale wiele osób wskazuje na spotkanie, które rozegrałem w barwach Lecha Poznań z Fiorentiną na wyjeździe. Wygraliśmy 2-1, a ja strzeliłem bramkę drużynie, którą prowadził Paulo Sousa. Wtedy w klubie z Toskanii grał właśnie Kuba Błaszczykowski, który po meczu dał mi swoją koszulkę. Takie częstochowskie spotkanie w Italii - wspomina Maciej Gajos.

Jaki wynik padnie w Belgii w meczu Rakowa z Gent? - Nieważne jak, ważne by awansować. W pierwszym meczu w Bielsku-Białej Raków nie zaprezentował swojej gry, nie był to wielki mecz, ale wygrał 1-0. Czuję, że Raków nie wypuści jednobramkowej przewagi z rąk. Padnie zwycięski, bezbramkowy remis albo częstochowianie wygrają 1-0. Raków nie stracił bramki w pucharach i tę passę podtrzyma w Belgii - prorokuje Maciej Gajos pomocnik Lechii Gdańsk, wychowany w Rakowie Częstochowa.

Gent - Raków: transmisja tv

Mecz Gent - Raków o godz. 20, transmisja w TVP. Zobacz "na żywo".

Maciej Słomiński

Maciej Gajos w barwach Rakowa Częstochowa w walce z Pawłem Pęczakiem z GKS Tychy w meczu II ligi/Lukasz Sobala / PressFocus / NEWSPIX.PL/Newspix

 




 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem