Fortuna Puchar Polski. Trener Chojniczanki: Chcemy sprawić niespodziankę
Chojniczanka jest jedyną drużyną z 2. ligi w 1/8 finału Pucharu Polski. W czwartek w Lubinie zamierza sprawić niespodziankę i wyeliminować faworyzowane Zagłębie Lubin.
"Zagłębie to czołówka ekstraklasy, ale nasi charakterni piłkarze dadzą z siebie wszystko" - zapewnia trener ekipy z Chojnic Adam Nocoń.
To spotkanie miało się pierwotnie odbyć na boisku niżej notowanego zespołu, ale ze względu na panujące warunki atmosferyczne, aktualny stan murawy stadionu w Chojnicach i prognozowaną pogodę, zostało przeniesione na Dolny Śląsk. Jego oficjalnym gospodarzem będzie KGHM Zagłębie.
"Szkoda, że nie zagramy u siebie, bo wtedy nasze szanse na wyeliminowanie lubinian i znalezienie się w ćwierćfinale byłyby z pewnością większe, ale i tak faworytem tego meczu byliby rywale. Zagłębie to przecież czołowa drużyna ekstraklasy, dlatego tym bardziej na ich tle planujemy zaprezentować się z jak najlepszej strony" - stwierdził Nocoń.
Szkoleniowiec "Chojny" nie ukrywa, że jego zespół zamierza w czwartkowej potyczce, która rozpocznie się o godz. 17.30, pokusić się o sporą niespodziankę.
"Wśród 16 ekip jesteśmy jedynym reprezentantem drugiej ligi. Moim zdaniem i tak zaszliśmy w Pucharze Polski dość daleko, ale nie chcemy na tym poprzestać. Te rozgrywki dlatego są tak ekscytujące, bo rządzą się swoimi prawami i nie brakuje w nich niespodzianek. We wtorek sprawiła taką Puszcza, która wyeliminowała Lechię Gdańsk, a my chcemy pójść w ślady drużyny z Niepołomic. Wierzę w ten zespół i wiem, że nasi charakterni zawodnicy dadzą z siebie wszystko" - powiedział.
Obie drużyny są na zupełnie innym etapie. Lubinianie mają już za sobą dwa ligowe mecze, natomiast drugoligowcy do rywalizacji o punkty przystąpią dopiero pod koniec lutego. W pierwszej potyczce rundy wiosennej trzecia w tabeli i mająca aspiracje awansu Chojniczanka zmierzy się na wyjeździe z liderem Górnikiem Polkowice.
Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie
"Mecz z Zagłębiem jest dla nas bardzo ważny, ale traktujemy go jako przerywnik przed inauguracyjnym spotkaniem z Górnikiem. Puchar Polski to prestiżowe rozgrywki, jednak priorytet stanowi dla nas liga" - podkreślił.
Niespełna 50-letni trener zauważył, że jego drużyna nie mogła optymalnie przygotować się do pucharowej konfrontacji. W tym również upatruje przewagę Zagłębia, które jest już praktycznie w meczowym rytmie.
"Lubinianie byli w styczniu na zgrupowaniu w Turcji, mają możliwość grania i trenowania na bardzo dobrych płytach. Dla nas termin pucharowego spotkania jest trochę niefortunny, bo nie mieliśmy jeszcze okazji ćwiczyć na naturalnej murawie, a nasze przygotowania zostały zaburzone przez zimową aurę. W poniedziałek pojechaliśmy do Tucholi, ale zajęcia znacznie utrudniły intensywne opady śniegu. Z kolei we wtorek nie było nadającego się do treningu boiska i musieliśmy ćwiczyć w hali" - wyjaśnił.
Z podstawowych piłkarzy w meczu z Zagłębiem nie zagra pauzujący za żółte kartki pomocnik Paweł Czajkowski, ponadto kontuzjowany jest nowy zawodnik, młodzieżowiec i obrońca Oskar Nowak. Z pozyskanych w przerwie zimowej graczy do Lubina pojechali natomiast napastnicy Adam Ryczkowski (przeszedł z Górnika Zabrze) i Olaf Nowak (Zagłębie Sosnowiec) oraz defensor Marcin Kurs (Concordia Elbląg).
We wcześniejszych meczach PP Chojniczanka wyeliminowała dwóch drugoligowców - pokonała u siebie 1:0 Olimpię Elbląg, oraz w Krakowie po dogrywce 3:1 Garbarnię.