Fortuna Puchar Polski. Dariusz Banasik: Oceniam szanse 60:40 na korzyść Lecha
Czwarty w tabeli piłkarskiej 1. ligi Radomiak zmierzy się w czwartek z dziesiątym zespołem ekstraklasy Lechem Poznań w 1/8 finału Pucharu Polski. W Radomiu kibice po cichu liczą na sensację, a trener Dariusz Banasik ocenia szanse 60:40 na korzyść Lecha.
Do spotkania dojdzie w Sosnowcu, gdyż w Radomiu boisko MOSiR nie nadawało się do gry. Choć walka z Lechem rozstrzygnie się na neutralnym terenie, to gospodarzem konfrontacji będzie Radomiak. Nie oznacza to oczywiście, że radomski zespół ma dodatkowe atuty. Przeciwnie, faworytem meczu jest zespół z Poznania. Choćby dlatego, że rozgrywki ekstraklasy idą pełną parą. A zmagania w I lidze dopiero się rozpoczną.
- Termin meczu jest dla nas fatalny. Nie wiem dlaczego tak ustalono kalendarz rozgrywek. Spokojnie mógłby się odbyć w marcu - żalił się szkoleniowiec Radomiaka.
Z tego też powodu pierwszoligowiec zrealizował dopiero trzy czwarte planu treningowego. Podopieczni Banasika przygotowywali się do sezonu w Radomiu. Bazą treningową było przyszkolne boisko ze sztuczną murawą. Akurat jesienią skończył się remont tego obiektu.
To właśnie tam "zieloni" rozegrali pierwsze sparingi. Pokonali drugoligową Stal Rzeszów 3-1, zremisowali 3-3 z innym przedstawicielem II ligi Motorem Lublin, wygrali z trzecioligowymi Orlętami Radzyń Podlaski 5-3 i Lechią Tomaszów Mazowiecki 4-1. Radomiak był też w Mielcu, gdzie zremisował z ekstraklasową Stalą 1-1.
- W Stali wystąpiło wielu znanych piłkarzy z nazwiskami. Na tle tego przeciwnika wypadliśmy całkiem dobrze. Szczególnie jestem zadowolony z pierwszej połowy. Pokazaliśmy dobrą organizację gry i kilka naprawdę fajnych ataków i kontrataków. Trochę gorzej było już po zmianie stron - podsumował Banasik. .
Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!
Lech ma kłopoty kadrowe. Wypadło kilku kontuzjowanych graczy. Natomiast Radomiak wzmacnia skład. Pozyskał Dawida Abramowicza z Wisły Kraków, jego zawodnikami zostali też pomocnik Portugalczyk Raphael Rossi Branco ze szwajcarskiego FC Sion i reprezentant Gwinei Bissau Muhammad Cande, który ostatnio występował w portugalskim zespole Santa Clara.
- Mamy mocny zespół, który stać na podjęcie walki z Lechem - stwierdził Banasik. - Doceniam klasę rywala. Szanse obu drużyn oceniam, jak 60:40 dla Lecha.
Banasikowi sen z powiek spędzały warunki, w jakich musieli ćwiczyć jego piłkarze. - Trenowaliśmy na sztucznej murawie. Ani razu nie weszliśmy na normalne boisko. Nie wiem, czy się to nie odbije na postawie moich piłkarzy w czasie meczu z Lechem - zaznaczył.
Spotkanie Radomiak - Lech odbędzie się w czwartek o godz. 20:30.
pas/ co/