Partner merytoryczny: Eleven Sports

Energa Basket Liga. Legia Warszawa rusza po medal. Sprawi sensację?

Jesteśmy już w najlepszej czwórce Energa Basket Ligi, ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Szkoda, że nie będzie nam dane zagrać ze Stalą w Warszawie na Bemowie. Decyzja ligi jest jednak taka a nie inna i musimy ją respektować. Jedziemy do Ostrowa Wielkopolskiego, aby pokazać się z jak najlepszej strony – mówi przed pierwszym meczem półfinałowym ze Stalą Ostrów Wielkopolski trener Legii Wojciech Kamiński.

EBL. Legia Warszawa - King Szczecin 137:43 - skrót meczu (POLSAT SPORT). WIDEO /Polsat Sport/Polsat Sport

Ruszają półfinały w Energa Basket Lidze. Cztery najlepsze zespoły obecnego sezonu zagrają w "bańce" w Ostrowie Wielkopolskim. Pierwsza para zmierzy się już dziś. Naprzeciw siebie staną ekipy Zastalu Zielona Góra i Śląska Wrocław. W środę Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski zagra z Legią Warszawa. "Wojskowi", mimo że w sezonie zasadniczym zajęli drugie miejsce całkowicie stracili atut własnego parkietu. Ten będzie po stronie półfinałowego rywala.

- Gdybyśmy mogli grać na Bemowie to powiedziałbym, że to my jesteśmy minimalnym faworytem serii półfinałowej. Zagramy jednak w hali rywala, więc chyba to Stal jest faworytem. Przewaga boiska jest bardzo ważna. Szerokość składu Stali robi wrażenie, mają siedmiu obcokrajowców w składzie, można pokusić się o dobrą rotację. To ma znaczenie, ale sądzę, że jesteśmy dobrze przygotowani, także pod względem fizycznym, i postaramy się pokazać z jak najlepszej strony - mówi trener Legii Wojciech Kamiński.

- Atmosfera w zespole po pokonaniu Kinga Szczecin jest świetna. Koncentrujemy się na tym, jak zatrzymać rywala w konkretnych sytuacjach. Stal ma w swoim repertuarze naprawdę bardzo dużo wariantów gry, atak jak i obrona tego zespołu są bardzo rozbudowane. Kluczowe w tej rywalizacji mogą być defensywa i rzuty za trzy punkty. Trzeba zatrzymać Stal na zbiórkach w ataku, nie dać im skakać sobie po głowie, bo sporo punktów zdobywają z ponowienia i na tym trzeba się koncentrować - dodaje.

Legia bez atutu własnego parkietu

W zespole Legii nie ma kontuzji. Zespół wyjeżdża do "bańki" w komplecie. Mimo że to rywal będzie miał przewagę własnego parkietu koszykarze z Warszawy nie składają broni.

- Czego się spodziewać w pierwszym meczu półfinału? Walczących legionistów, którzy nie odpuszczają żadnej piłki. Seria ćwierćfinałowa pokazała, że nie ma dla nas przegranych sytuacji, nie możemy przespać ani chwili, bo wynik wtedy szybko ucieka. Liczy się koncentracja i determinacja. Na pewno nie jedziemy, żeby się położyć przed rywalem, tylko walczyć jak równy z równym. Ze wszystkich drużyn grających w półfinałach mamy chyba największego pecha, że zagramy właśnie ze Stalą, która będzie "u siebie". Mam jednak nadzieję, że zamkniemy rywalizację już w trzech meczach.

Najsilniejszą stroną ostrowian są zbiórki w ataku i rzuty za trzy punkty, zaraz po takich zbiórkach. Z tego właśnie słyną Smith, Garbacz i Florence. Oni potrafią  tych "trójek" trafić naprawdę dużo. Patrząc z perspektywy zmian, które zaszły w Stali, to ten zespół został wzmocniony i chyba to nasz rywal wydaje się być faworytem. Będziemy "underdogiem", ale na pewno się nie poddamy. Analizujemy grę rywala, szlifujemy zagrywki, eliminujemy błędy. W półfinałach i meczach o złoto lub brąz kluczowa może być regeneracja organizmów i ławka rezerwowych, jaką będą mieć do dyspozycji trenerzy. Istotne będzie również zaangażowanie, które trzeba włożyć w te mecze. Mam nadzieję, że wszystko nam się uda i zakwalifikujemy się do finału - mówi Dariusz Wyka.

Marzenia o złotym medalu

Do Ostrowa Wielkopolskiego legioniści jadą nie tylko z myślą o awansie do finału, ale nawet powalczenia o złoty medal. To byłaby prawdziwa sensacja. W klubie z Warszawy do sprawy podchodzą jednak nieco inaczej.

- Jesteśmy już w półfinale Energa Basket Ligi, ale nie zamierzamy na tym poprzestawać. Jedziemy do Ostrowa Wielkopolskiego, żeby wygrywać kolejne spotkania. To będzie zupełnie inna gra niż w sezonie zasadniczym. Będzie kilka nowych rzeczy z naszej strony, ale też te, które już nam przynosiły dobre efekty przez cały sezon. Jesteśmy trochę niedocenianą drużyną, a jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Ciągle udowadniamy, że jesteśmy drużyną z charakterem i nie poddajemy się w żadnych okolicznościach.

Czasem wysoko przegrywaliśmy ale potrafiliśmy wrócić do meczu. Cały sezon pracowaliśmy na swoją formę. Przed nami duża intensywność spotkań. To może być nawet 5 meczów w 7 dni, ale myślę, że poradzimy sobie, trener będzie odpowiednio rotował. Jesteśmy podekscytowani zbliżającym się półfinałem i nie możemy się już doczekać kiedy wybiegniemy na boisko - powiedział przed wyjazdem do Ostrowa Wielkopolskiego dla klubowej strony Legii Grzegorz Kulka.

Mecz Stal Ostrów - Legia Warszawa w środę o 14.55. Transmisja w Polsacie Sport.

Dziś pierwszy półfinał. O 20.05 Zastal Zielona Góra zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Transmisja w Polsacie Sport Extra.

Zbigniew Czyż/ Legiakosz.com

 

Koszykarze Legii Warszawa/FOT. KRZYSZTOF CICHOMSKI / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem