Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasowy trener przyznaje: „Uratowały nas interwencje bramkarza”

Pogoń Szczecin wygrała 1:0 z Piastem Gliwice. Nie bez trudu, bo zwłaszcza w drugiej połowie podopieczni Waldemara Fornalika mocno przycisnęli Portowców. – Dążyliśmy do zwycięstwa i tym razem nie wypuściliśmy go z rak, czego gratuluję drużynie – mówił podczas pomeczowej konferencji trener Kosta Runjaic.

Fortuna 1 Liga. Szymon Sobczak: Mecze u siebie musimy wygrywać (POLSAT SPORT). Wideo/Polsat Sport/Polsat Sport


Spotkanie miało różne fazy. Pierwsza połowa należała do Pogoni. - Uważam, że na początku to my prowadziliśmy grę. Strzeliliśmy gola z dystansu i z tego również się cieszę. Pracujemy nad tym elementem dużo na treningach - powiedział Runjaic.

Im dalej w mecz, tym bardziej naciskał jednak Piast. Momentami szczecinianie mieli problem z wyjściem z własnej strefy obronnej. - Piast dążył do wyrównania. Trzeba przyznać, że Dante utrzymał nas w grze swoimi wspaniałymi paradami - przyznał szkoleniowiec.

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice: Portowcy zdziesiątkowani

Do meczu z Piastem szczecinianie przystąpili bez czterech ważnych zawodników: Damiana Dąbrowskiego, Michała Kucharczyka, Alexandra Gorgona i Rafała Kurzawy. - Wczoraj podczas treningu Damian poczuł ból w kolanie. Trzeba pamiętać, że miał już dwie operacje, więc nie chcieliśmy ryzykować. W tygodniu będziemy przeprowadzać dokładne diagnozy. Co do reszty - mamy nadzieję, że od środy będą już z nami - poinformował trener.

Podczas konferencji padło również pytanie o Piotra Parzyszka, który pojawił się na boisku na ostatnie kilkanaście minut. - Nie jest jeszcze gotowy. Miał krótszy okres przygotowawczy, nie zagrał zbyt wielu spotkań. Jestem jednak spokojny, że wkrótce zobaczymy go od pierwszej minuty. 

Jakub Żelepień

Kosta Runjaic, trener Pogoni Szczecin/Krzysztof Cichomski/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem