Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasa: Widzew Łódź - Górnik Zabrze 0-3

Górnik Zabrze wypunktował w Łodzi Widzewa 3-0 i został nowym liderem Ekstraklasy. Samobój Thomasa Phibela na pewno będzie jednym z kandydatów do miana "babola" roku.

Prejuce Nakoulma zdobył bramkę dla Górnika
Prejuce Nakoulma zdobył bramkę dla Górnika/AFP

Już na początku spotkania goście zagrozili bramce Macieja Mielcarza. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzysztofa Mączyńskiego Mateusz Zachara główkował tuż nad okienkiem bramki Widzewa.

W 18. minucie podopieczni Adama Nawałki objęli prowadzenie. Prejuce Nakoulma po klepce z Pawłem Olkowskim z boku pola karnego, mocnym płaskim strzałem umieścił piłkę w bramce między słupkiem a Mielcarzem. Bramkarz Widzewa zapomniał przypilnować krótkiego rogu.

Chwilę później Nakoulma znalazł się w podobnej sytuacji, ale tym razem został zablokowany przez obrońców. Piłkarz rodem z Burkina Faso był bardzo aktywny w tym fragmencie gry, w sumie kilka razy zagrażając bramce Widzewa.

Górnik przeważał, ale w 34. minucie gospodarze mogli wyrównać. Po dośrodkowaniu z lewej strony Marcina Kaczmarka Norbert Witkowski nie trafił czysto w piłkę, ale Łukasz Staroń i Veljko Batrović dość nieporadnie zabierali się do strzału na bramkę zabrzan i okazja przepadła.

Pięć minut przed przerwą Górnik prowadził już 2-0 po kuriozalnym golu. Thomas Phibel podawał w światło bramki do Mielcarza. Tyle tylko, że Mielcarz w momencie podania w świetle bramki nie stał i zaskoczony tym podaniem poślizgnął się, a piłka spokojnie wtoczyła się do siatki Widzewa.

W 54. minucie gospodarze zmarnowali szansę na bramkę kontaktową. Kaczmarek fantastycznie podał między obrońców do Eduardsa Viszniakovsa. Najlepszy jak dotąd strzelec ligi zdecydował się na lobowanie Witkowskiego i przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką bramki Górnika.

Po godzinie gry było już 3-0 dla gości. Szybką akcję zabrzan zakończył celnym strzałem z pięciu metrów Zachara. Znakomitą asystą, po raz drugi w tym meczu i czwarty w sezonie, popisał się Olkowski.

Za moment znów nie miał szczęścia Viszniakovs, przegrywając pojedynek z Witkowskim, po kolejnym świetnym podaniu Kaczmarka.

W 74. minucie "huknął" z linii pola karnego Lewon Hajrapetjan, ale minimalnie nad bramką Górnika. Parę minut później w niezłej okazji przestrzelił Tomasz Kowalski.

Górnik wygrał 3-0 z Widzewem. Galeria

Zobacz galerię
+2


Po meczu powiedzieli:

Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): "Bardzo nas cieszą trzy punkty. To nie było łatwe, lekkie i przyjemne spotkanie. Zawodnicy musieli włożyć w mecz dużo sił, ale ten wysiłek przyniósł efekt. Brawa dla nich za konsekwencję i upór. Od pierwszej minuty narzuciliśmy swój styl gry. Szukaliśmy różnych sposobów, by rozmontować obronę. Staraliśmy się wymuszać błędy na przeciwniku i stąd bardzo dużo odbiorów w strefie rywala. Gra pressingiem przyniosła efekt".

Widzew Łódź - Górnik Zabrze 0-3 (0-2)

Bramki: 0-1 Prejuce Nakoulma (18.), 0-2 Thomas Phibel (40. - samobójcza), 0-3 Mateusz Zachara (60.)

Sędzia Paweł Gil. Widzów: 4800.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem