Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasa. Jagiellonia - Stal Mielec 1-1. Faworyt znów nie zdołał wygrać

Stal Mielec objęła prowadzenie w meczu z Jagiellonią Białystok i niewiele brakowało, aby faworyt przegrał mecz na swoim boisku. Skończyło się 1-1.

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1-2. Materiał archiwalny (sezon 1987/88). Wideo/YouTube.com/Youtube

Mecz w Białymstoku miał być starciem "Żyrów". Po stronie gości zagrał Mateusz Żyro, a w barwach Jagiellonii debiutował Michał Żyro. Do składu "Dumy Podlasia" wrócił też Michał Pazdan, co miało być gwarancją spokoju w obronie.

Właśnie opanowania i spokoju zabrakło jedna w defensywie gospodarzy w 11. minucie, gdy stracili oni pierwszego gola. Lepiej w mecz weszła Stal Mielec, co przekuła na skutecznie wykonany korner. 

Stal Mielec prowadziła z Jagiellonią Białystok

Rzut rożny wykonany był przez Krystiana Getingera, piłka przedłużona została głową na długi słupek, gdzie także delikatnie strącił futbolówkę De Amo Perez. Nie dał rady Pavels Steinbors, choć strzał nie był silny, to zamieszanie przed nim uniemożliwiło mu skuteczną interwencje.

Riposta nadeszła dosyć szybko, bo już w 20. minucie był remis 1-1. Tego dnia na boisku najlepiej czuli się w ofensywie Hiszpanie. Israel Puerto po rzucie rożnym Jagiellonii wygrał pojedynek "powietrzny" i główkował w lewy róg bramki.

Wynik powinien był zmienić się przed przerwą jeszcze co najmniej dwukrotnie, ale akcje "sam na sam" zmarnowali z jednej strony Mateusz Mak, a z drugiej Michał Żyro. Aktywny, lecz często osamotniony był w tej części meczu Fabian Piasecki.

W 86. minucie sędzia musiał podbiec do monitora VAR, by rozstrzygnąć czy mielecki bramkarz faulował Jesusa Imaza podczas interwencji w polu karnym. Uznał, że nie i piłka należy się Stali.

Israel Puerto strzela głową gola na 1-1 w meczu Jagiellonia - Stal Mielec/Kamil Swirydowicz/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem