Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasa: Jagiellonia przed meczem z Ruchem

Już bez Tomasza Kupisza, który przeniósł się do ligi włoskiej oraz Martina Barana (czerwona kartka) zagra w niedzielę Jagiellonia Białystok w meczu z Ruchem Chorzów. Z Jagiellonią trenuje pomocnik z Hiszpanii, ale na razie nie wiadomo, czy zostanie w klubie.

Drugi trener zespołu Łukasz Smolarow zapowiadał na czwartkowej konferencji prasowej, że zespół będzie grał o zwycięstwo, zwłaszcza że ostatnio zdobywanie trzech punktów nie do końca Jagiellonii wychodzi.

- Sytuacja kadrowa jest dobra. W drużynie toczy się rywalizacja o to, by znaleźć się w meczowej "osiemnastce" - dodał Smolarow.

Z pierwszej jedenastki, którą ostatnio najczęściej wystawiał trener Piotr Stokowiec, wypadł stoper Martin Baran, który będzie pauzował za czerwoną kartkę z meczu z Widzewem. Trenerzy muszą też znaleźć rozwiązanie na skrzydle, bo z Jagiellonii odszedł "etatowy" piłkarz na tej pozycji Tomasz Kupisz, który został wytransferowany do Chievo Werona.

Niewykluczone, że w kadrze znajdzie się m.in. Gruzin Nika Dzalamidze. Utalentowany pomocnik długo leczył kontuzję, ale w minioną sobotę pokazał się już na boisku w meczu pożegnalnym Tomasza Frankowskiego. - Poza tym, że on już jest sprawny, to trzeba jeszcze poczekać na ten moment, kiedy będzie w formie piłkarskiej, a to na pewno jeszcze trochę potrwa - dodał drugi trener Jagiellonii.

W klubie na testach jest hiszpański pomocnik Jokin Arcaya Esparza. Trenuje z Jagiellonią od soboty (również zagrał w meczu na benefisie Frankowskiego). - Jeszcze się wstrzymujemy z decyzją - dodał Smolarow.

Dopytywany przez dziennikarzy przyznał, że jak dotąd, sztab szkoleniowy nie jest zachwycony, bo na razie "nie jest to poziom wyrastający poza zawodników, którzy są w kadrze". Dodał, że jest też problem komunikacyjny, bo piłkarz nie mówi po angielsku, a jedynie po hiszpańsku. Ale zastrzegł, że niczego nie chce przesądzać.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem