Partner merytoryczny: Eleven Sports

Duże problemy kadrowe Lecha

Na niespełna dwa tygodnie przed pierwszym meczem w Lidze Europy sztab szkoleniowy Lecha Poznań ma spore problemy kadrowe. W trzech dotychczas rozegranych sparingach nie zagrało kilku piłkarzy, a lista kontuzjowanych wciąż się powiększa.

Obecnie trener Lecha nie może skorzystać z dziesięciu zawodników - Luisa Henriqueza, Barry'ego Douglasa, Kebby Ceesaya, Tomasza Kędziory, Szymona Pawłowskiego, Rafała Murawskiego, Karola Linettego, Patryka Wolskiego, Bartosza Ślusarskiego, a także Dawida Kownackiego, który wyjechał na olimpiadę młodzieży. Podczas okresu przygotowawczego urazu doznali Douglas, Kędziora i Linetty. Ze zgrupowania reprezentacji z kontuzją wrócił Henriquez, z kolei pozostałe urazy przydarzyły się w poprzednim sezonie.

- Czuję dyskomfort związany z kontuzjami, bo gdy decydowaliśmy się na zabiegi niektórych zawodników miało to wyglądać inaczej. Medycyna ma jednak wiele zmiennych. Mieliśmy mieć do dyspozycji piłkarzy na 1 lipca, ale nadal musimy na nich czekać i trudno powiedzieć, kiedy będziemy mogli z nich skorzystać. Nie chcemy jednak przyśpieszać ich powrotu, ponieważ liga jest długa i czeka nas wiele spotkań. Nie spodziewałem się, że tak długo będziemy czekać na kontuzjowanych zawodników. Muszę pracować z tymi, których mam i z nimi wygrywać - powiedział trener Lecha Mariusz Rumak.

Sytuacja kadrowa wicemistrza Polski nie jest najlepsza, tym bardziej że kilku z kontuzjowanych zawodników nie wystąpiło w dotychczas rozegranych trzech meczach, a wszystko wskazuje na to, że poza Douglasem i Linettym, których występ w ostatnim sparingu stoi pod znakiem zapytania. Z większości kontuzjowanych zawodników trener nie będzie mógł skorzystać także podczas meczu drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Europy.

- Obawiamy się meczu w europejskich pucharach jak każdego. W związku z urazami czujemy pewien niepokój, ponieważ nie mamy komfortu wyboru. Ci, którzy od początku z nami trenują i wzięli udział we wszystkich sparingach powinni być dobrze przygotowani i powinni sobie dać radę - powiedział Rumak.

Sztab szkoleniowy Lecha cały czas liczy na wzmocnienia. Do Kolejorza latem trafiło dwóch zawodników - Douglas i Pawłowski, ale obaj do tej pory nie zadebiutowali w barwach nowego klubu. - Zobaczymy, co zrobią władze klubu. Na razie pracuję z tymi, których mam. Cały czas liczę na wzmocnienia - powiedział trener.

We wtorek w ostatnim meczu kontrolnym Lech zagra z duńskim FC Nordsjaelland. 18 lipca w pierwszym spotkaniu drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Europy zmierzy się w Finlandii z Honka Espoo.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem