Partner merytoryczny: Eleven Sports

Duszan Kuciak: Nie mieszajmy Ekstraklasy z Ligą Europejską

- Nie mieszajmy Ekstraklasy z Ligą Europejską. Taka przegrana nie powinna się nam przydarzyć - powiedział bramkarz Legii Duszan Kuciak po wyjazdowej porażce z Podbeskidziem Bielsko-Biała (0-1).

Po słabym występie przeciwko Lazio Rzym w Lidze Europejskiej, legioniści zaliczyli również wpadkę w Ekstraklasie. Podopieczni Jana Urbana stracili punkty z ostatnim w tabeli Podbeskidziem, a stołeczny zespół pogrążył wychowanek Legii Aleksander Jagiełło.

Mimo porażki stołeczny zespół nadal jest liderem tabeli. Legia ma trzy punkty przewagi nad Wisłą Kraków i Górnikiem Zabrze.

- Musimy realnie ocenić, co poszło nie tak. Być może to głupio zabrzmi w tym momencie, ale musimy patrzeć przed siebie. Nie możemy dokonywać ocen tylko na podstawie jednego meczu. Nie da się jednak ukryć, że jest ciężko. Gratuluję Olkowi tego gola, ponieważ oddał super strzał. Po analizie wideo przekonam się, czy mogłem zachować się lepiej. Chwilę wcześniej zdążyłem zareagować. Przy golu "Jagiełko" miał trochę więcej czasu. Nie chcę jednak tego oceniać "na gorąco", ponieważ jestem zdenerwowany - stwierdził Kuciak na oficjalnej stronie internetowej Legii.

"W takich spotkaniach jak to z Podbeskidziem musisz wykorzystywać swoje okazje i wygrywać mecze. Przed nami jednak kolejne wyzwania i musimy się na nich skupić. Dlaczego przegraliśmy? Moim zdaniem brakowało nam szczęścia. Runda powoli się kończy, za nami wiele spotkań i odczuwamy zmęczenie. Nie możemy jednak się tym usprawiedliwiać. W środę gramy z Ruchem i musimy wygrać" - ocenił napastnik Legii Władimer Dwaliszwili.

"Do gry na prawym skrzydle byłem przygotowywany podczas treningów. Nie była to dla mnie nowość, ponieważ na tej pozycji występowałem w Widzewie. Czułem się nieźle, ale niech trener i kibice ocenią moją postawę. W spotkaniu z Podbeskidziem mieliśmy trzy lub cztery dogodne sytuacje, po których już widziałem piłkę w siatce. Nie wiem, co stało się przy sytuacji z golem dla nas. Nam nic nie chciało wpaść. Gospodarze stworzyli dwie okazje, jedną wykorzystali. Szkoda, że wszystko wydarzyło się w końcówce" - skomentował Łukasz Broź.

Zobacz także

Sportowym okiem