Daniel Łukasik: Zrobię wszystko, abyśmy wygrali z Legią
Pomocnik Lechii Gdańsk Daniel Łukasik po raz pierwszy zagra przeciwko Legii Warszawa, w której spędził siedem lat. - Nie będą ukrywał, że mam do tego klubu ogromny sentyment - powiedział. Mecz Legia - Lechia w piątek o godz. 20.30.
- Spędziłem w nim siedem lat i można powiedzieć, że się tam wychowałem. Piątkowy mecz będzie dla mnie czymś wyjątkowym i to nie tylko z tego względu, że po raz pierwszy zagram przeciwko swojej byłej drużynie. Do Legii jadę jak do matki, ale teraz jestem piłkarzem Lechii i zrobię wszystko, abyśmy wygrali - dodał.
Ostatniego sezonu Łukasik z pewnością nie może zaliczyć do udanych. W minionych rozgrywkach Legia pod wodzą Henninga Berga została co prawda mistrzem Polski, jednak ten defensywny pomocnik wystąpił w zaledwie 13 z 37 ligowych meczów. Zdecydowanie lepszy w jego wykonaniu był sezon 2012/2013 - za kadencji trenera Jana Urbana warszawianie okazali się nie tylko najlepszą drużyną w kraju, ale sięgnęli również po Puchar Polski. 23-letni piłkarz grał regularnie w ekstraklasie i w europejskich pucharach, występował w reprezentacji kraju.
- Każdy szkoleniowiec ma swoją filozofię i trener Berg miał również własną wizję. Jako Norweg preferuje futbol skandynawski i w środku pomocy stawia na dobrze zbudowanych, silnych fizycznych zawodników. Poza tym w przerwie zimowej, kiedy krystalizowała się pierwsza +11+, która grała regularnie przez całą wiosnę, dochodziłem do siebie po kontuzji i nie zdołałem się do niej załapać. Zapewniam jednak, że w piątek nie zamierzam nikomu nic udowadniać. Skupiam się na sobie i daję z siebie wszystko, aby Lechia osiągała jak najlepsze wyniki - zapewnił.
Dla pochodzącego z Giżycka piłkarza początki w Gdańsku również nie były najlepsze. Dwa pierwsze mecze rozpoczął na ławce rezerwowych, w trzecim w ogóle nie wystąpił, jednak w czterech ostatnich spotkaniach pojawił się na boisku w wyjściowym składzie.
- Musiałem odnaleźć się nie tylko w nowej drużynie, ale także w nowym mieście. Teraz regularnie gram i wydaje mi się, że z meczu na mecz się rozkręcam. W środku pola mam okazję występować razem z Arielem Borysiukiem, z którym się dobrze rozumiemy i uzupełniamy. Systematycznie odkrywam również Gdańsk i muszę przyznać, że coraz bardziej mi się tutaj podoba - przyznał.
Łukasik podkreśla, że spory wpływ na lepszą ostatnio postawę Lechii miała zmiana trenera. 21 września, po porażce u siebie 0-1 z Pogonią Szczecin, Portugalczyka Joaquima Machado zastąpił Tomasz Unton.
- Nie tylko my czujemy, ale chyba wszyscy widzą, że przeszliśmy metamorfozę. Teraz jest zdecydowanie lepsza komunikacja i przepływ informacji w zespole. Zmienił się także sposób prowadzenia treningów i przygotowań do ligowych meczów - wyjaśnił.
Legia przegrała już w tym sezonie trzy spotkania i to z niżej notowanymi drużynami - PGE GKS Bełchatów, Podbeskidziem i Piastem. Były zawodnik stołecznego zespołu uważa, że legioniści nie zlekceważyli żadnego rywala.
- Nie ma takiej możliwości. Jeśli ktoś wychodzi na boisko, to nie dzieli przeciwników na ważniejszych i takich, których można bagatelizować. Wcześniej trener Berg rotował trochę zawodnikami, ale od pewnego czasu stara się grać jednym składem. Przeciwko nam Legia wystąpi w najsilniejszym zestawieniu, jedynie bez kontuzjowanych Jodłowca i Dossy Juniora oraz pauzującego za kartki Rzeźniczaka. Warszawianie nie są liderami, ale grają u siebie i przed podziałem punktów będą chcieli uzyskać jak największą przewagę nad innymi drużynami - zauważył.
Pomocnik biało-zielonych przekonuje, że w piątek jego zespół nie stoi w Warszawie na straconej pozycji. - Legia przegrała ostatnio w Gliwicach 1-3, rzadko jej się zdarzają dwie kolejne porażki, zwłaszcza jeśli występuje na Łazienkowskiej, gdzie zawsze jest mocna. Uważam jednak, że mamy szansę zgarnąć pełną pulę - podsumował Łukasik.