Czesław Michniewicz: Chciałbym przeprosić
Piast Gliwice rozbił Legię Warszawa 4-1 (2-1) w niedzielnym meczu ligowym. Dla "Wojskowych" była to już siódma porażka w sezonie i jednocześnie - czwarta z rzędu, uwzględniając również występy w Lidze Europy. Po końcowym gwizdku głos zabrał szkoleniowiec drużyny, Czesław Michniewicz.
Mistrzowie Polski znajdują się obecnie w bardzo poważnym kryzysie. Na krajowym podwórku z dorobkiem dziewięciu punktów balansują tuż nad strefą spadkową (zajmują 15. miejsce) i nawet fakt, że do rozegrania mają dwa zaległe mecze nie poprawia szczególnie ich pozycji. Ten negatywny obraz przysłania nieco sytuacja w Lidze Europy, gdzie po zwycięstwach nad Spartakiem Moskwa (1-0) i Leicester City (1-0) oraz porażce z Napoli (0-3) stołeczny klub przewodzi w tabeli.
Przegrane starcie z Piastem było dla drużyny Michniewicza kolejną, gorzką pigułką. Ekipa Waldemara Fornalika wygrała wysoko, potęgując problem Legii.
Czesław Michniewicz opuścił salę
Po zakończeniu spotkania Michniewicz pojawił się na konferencji prasowej, lecz jego występ był wyjątkowo krótki. - Chciałbym przeprosić wszystkich sympatyków Legii, którzy byli na miejscu i oglądali mecz w telewizji za to, co się wydarzyło - powiedział, po czym... poprosił o to, by nie zadawać pytań i opuścił salę.
Legia kolejny mecz rozegra w czwartek. W Pucharze Polski jej rywalem będzie trzecioligowy Świt Skolwin.
TC