Cracovia - Zagłębie Lubin 2-0 w Ektraklasie
Cracovia pokonała KGHM Zagłębie Lubin 2-0 w meczu kończącym 20. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy.
"Pasy", które w tym sezonie bardzo słabo spisywały się w spotkaniach u siebie, zakończyły rok z przytupem. W poprzedniej serii wygrały przy Kałuży z Lechią Gdańsk, a w poniedziałek odprawiły Zagłębie.
W zespole gości w bramce stał już Michał Gliwa, któremu przed poprzednim meczem lubinian nieznani sprawcy zniszczyli samochód. W kadrze zabrakło natomiast pobitego Roberta Jeża, trener Orest Lenczyk nie mógł też skorzystać z Davida Abwy.
Gospodarze od początku posiadali ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie przynosiło to rezultatów w postaci sytuacji podbramkowych.
W pierwszej połowie "Pasy" przeprowadziły jedną groźniejszą akcję. W 29. minucie Saidi Ntibazonkiza wymienił piłkę z Dawidem Nowakiem, jednak strzał Burundyjczyka przeszedł obok słupka.
Oprócz tego piłkarze Cracovii próbowali strzałów z dystansu, ale pozostawiały one wiele do życzenia.
Zagłębie, które cały czas się broniło, też miało jedną sytuację podbramkową. W 25. minucie uderzenie Aleksandra Kwieka zablokował Sławomir Szeliga, a dobitka Piotra Azikiewicza po rykoszecie wyszła na rzut rożny.
Po zmiane stron zaatakowała Cracovia. W 49. minucie rzut rożny wykonywał Milosz Kosanović, piłkę przepuścił Vladimir Boljević, z 13 metrów strzelał Ntibazonkiza, ale Michał Gliwa sparował to uderzenie. Chwilę później znowu próbował Burundyjczyk, tym razem bramkarz Zagłębia złapał piłkę.
W 55. minucie Bartłomiej Dudzic przypadkowo zgrał piłkę do Krzysztofa Danielewicza, którego strzał obronił Gliwa.
Minutę później Kwiek wykonywał rzut wolny. Posłał długą piłkę pod bramkę gospodarzy na tyle nieprzyjemną, że Krzysztof Pilarz z trudem wybił ją nad poprzeczką.
"Pasy" atakowały, ale zaczęły nadziewać się na kontry. W 64. minucie Miłosz Przybecki zagrał do Arkadiusza Piecha, który znalazł się przed bramkarzem, ale jego strzał Pilarz obronił nogami.
Chwilę później goście strzelili nawet gola (Piech), ale sędzia go nie uznał z powodu pozycji spalonej napastnika Zagłębia.
W 69. minucie indywidualną akcję przeprowadził Rok Sztraus, który po godzinie zmienił Dawida Nowaka, jednak po jego strzale piłka tylko trafiła w słupek.
Minutę później kibice gospodarzy mogli cieszyć się z bramki. Z rzutu rożnego dośrodkował Kosanović, a Adam Marciniak uderzeniem głową posłał piłkę do siatki.
Przegrywając goście starali się atakować, ale bez większego efektu. Sami natomiast nadziali się na zabójczą kontrę. Danielewicz posłał prostopadłą piłkę do rezerwowego Przemysława Kity, który wykorzystał sytuację sam na sam z Gliwą.
Strata drugiej bramki bardzo zdenerwowała lubinian. Żółtą kartkę za protesty obejrzał Bartosz Rymaniak, a chwilę później po faulu taki sam kartonik zobaczył Aleksander Kwiek.
Jeszcze w 90. minucie Zagłębie miało szansę na kontaktowego gola, ale Piech kiksując przed bramką zmarnował doskonałą okazję.
Cracovia - Zagłębie 2-0. Galeria
Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2-0 (0-0)
Bramki - Marciniak (70.), Kita (85.).
Cracovia: Pilarz - Szeliga (67. Kita), Żytko, Kosanović, Marciniak - Danielewicz, Dąbrowski, Zejdler (46. Dudzic) - Ntibazonkiza, Nowak (60. Sztraus), Boljević.
KGHM Zagłębie: Gliwa - Rymaniak, Bilek, Guldan, Czotra - Przybecki (77. Woźniak), Piątek, Bonecki, Azikiewicz (77. Błąd) - Kwiek - Piech.
Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Szeliga, Kita, Boljević - Rymaniak, Kwiek. Widzów: 6531.