Cracovia - Legia Warszawa 1-2 w 30. kolejce Lotto Ekstraklasy
Nie było niespodzianki. Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Cracovię, z którą nie przegrała od 23 spotkań, 2-1 w 30. kolejce Lotto Ekstraklasy. Mistrzowie Polski fazę zasadniczą zakończyli na drugim miejscu, natomiast "Pasy" na 13.
Tutaj zobaczysz zapis relacji na żywo z tego spotkania
Tutaj zobaczysz zapis relacji na urządzeniach mobilnych
Liderem po 30 kolejkach jest bowiem Jagiellonia Białystok. Podopieczni Michała Probierza po podziale punktów mają 30 "oczek". Legia jedno mniej.
Natomiast "Pasy" są 13. i do drugiej fazy przystąpią z 16 punktami. To tylko o jeden więcej niż trzy kolejne drużyny.
Na meczu Cracovii z Legią zjawiło się przy Kałuży 12 438 widzów, co jest drugim wynikiem w sezonie na tym obiekcie. Więcej kibiców przyciągnęły tylko derby z Wisłą.
W Cracovii doszło do dwóch zmian w porównaniu z meczem z Jagiellonią. Pauzującego za kartki Huberta Wołąkiewicza zastąpił wracający do podstawowego składu po przerwie spowodowanej kontuzją i rehabilitacją Piotr Malarczyk. Natomiast Radosław Kanach wskoczył do składu zamiast Sebastiana Stebleckiego, który usiadł na ławce rezerwowych.
Legia nie mogła m.in. skorzystać z usług pauzującego za kartki Vadisa Odjidji-Ofoe i kontuzjowanego Michała Kucharczyka. Dlatego w podstawowej jedenastce wybiegł Tomasz Necid, który ostatni mecz w barwach mistrza Polski rozegrał w 23. kolejce, a więc 26 lutego.
Od pierwszych minut zaatakowali goście, którzy w pierwszych minutach stworzyli sobie dwie dobre sytuacje podbramkowe.
Już w w trzeciej, po zamieszaniu w polu karnym, Grzegorz Sandomierski wyszedł zwycięsko z sytuacji sam na sam z Miroslavem Radoviciem.
Minutę później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, "główkował" Michał Kopczyński, piłka jeszcze odbiła się od Macieja Dąbrowskiego, ale bramkarz Cracovii skutecznie interweniował na linii.
Legia objęła prowadzenie w 18. minucie. Świetne podanie Thibault Moulina z własnej połowy trafiło do Dominika Nagya, który uciekł obrońcom, przyjął piłkę i strzelił obok Sandomierskiego. Węgier dopiero pierwszy raz w tym sezonie wyszedł w podstawowym składzie mistrzów Polski i zanotował pierwsze trafienie.
Bramka trochę uspokoiła sytuację na murawie. Goście lekko oddali inicjatywę, a "Pasy" starały się wyrównać.
Cracovia - Legia Warszawa 1-2. Galeria
Długo jednak z tego nic nie wychodziło. Piłkarze Cracovii próbowali przede wszystkim strzałami z dystansu zaskoczyć Arkadiusza Malarza.
W 27. minucie z ponad 30 metrów przymierzył Damian Dąbrowski, ale bramkarz Legii sparował piłkę.
Potem swoich sił próbował Marcin Budziński, ale jego strzały były niecelne.
W końcu gospodarze dopięli jednak swego. Po rzucie rożnym w wykonaniu Tomasza Brzyskiego, a więc jeszcze niedawnego legionisty, Artur Jędrzejczyk w wyskoku odbił piłkę rękę. Do "jedenastki" podszedł D. Dąbrowski, uderzył w środek bramki, ale Malarz wybrał róg i rzucił się, więc piłka bez problemu wpadła do siatki. Była 44. minuta.
Po zmianie stron Legia szybko jednak odzyskała prowadzenie.
W 49. minucie Miroslav Radović podał do Necida na linii pola karnego, piłki nie przeciął Kanach, Czech natomiast założył "siatkę" Malarczykowi i strzelił swojego pierwszego gola w tym sezonie Lotto Ekstraklasy.
Akcja bramkowa była dziełem dwóch piłkarzy gości, co do których można było mieć pretensje za ich postawę w pierwszej połowie.
Jacek Zieliński, trener Cracovii, zareagował szybko i w 59. minucie na murawie pojawili się Mateusz Cetnarski oraz Krzysztof Piątek, zastępując Kanacha i Deleu.
"Pasy" powinny wyrównać w 67. minucie. Z rzutu wolnego uderzył Brzyski, trafiając piłką w jednego z kolegów, ale ta spadła pod nogi Piątką i Mateusza Szczepaniaka. Obaj próbowali w nią trafić i to im się udało, ale z linii bramkowej wybił ją Michał Pazdan!
W samej końcówce jeszcze z dystansu spróbował Budziński, piłka po rykoszecie od Cetnarskiego zmierzała do bramki, ale Malarz był na posterunku.
Tak więc Legia wygrała dziewiąty mecz z rzędu z Cracovią, odniosła dziewiąte kolejne zwycięstwo na obcych boiskach w tym sezonie, a w starciach z "Pasami" jest niepokonana już od 23 pojedynków (18 zwycięstw, pięć remisów).
Paweł Pieprzyca
Cracovia - Legia Warszawa 1-2 (1-1)
Bramki: D. Dąbrowski (44., karny) - Nagy (18.), Necid (49.).