Partner merytoryczny: Eleven Sports

Cracovia - Legia Warszawa 0-1. Michał Probierz: Nie płaczemy

- Mamy swoje problemy, ale nie płaczemy - mówił po meczu z Legią trener Michał Probierz. Okazuje się, że Rivaldo dwa tygodnie leżał w łóżku, a Alvarez nie zagra do końca roku.

Cracovia. Michał Probierz po meczu z Legią Warszawa. wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

- Zaczęliśmy zbyt bojaźliwie i utrzymanie się przy piłce było dla nas problemem. Za to Legia nabrała pewności siebie, miała też indywidualności. Do przerwy też za często próbowaliśmy piłkę wybić, zamiast ją czasami rozegrać. Wydawało się, że dobrze wejdziemy w drugą połowę, ale po kontrze straciliśmy bramkę. Później graliśmy za nerwowo i przegraliśmy - analizował na gorąco Probierz.

Szkoleniowiec zdradził również, że jego drużyna boryka się ze sporymi problemami kadrowymi.

- Wczoraj niespodziewanie wypadł nam Sadiković, nie chcieliśmy też ryzykować gry Hanki, a Alvarez nie wystąpi już do końca roku - wymieniał szkoleniowiec.

Zapytaliśmy jednak Probierza, czy mimo to nie spodziewał się więcej po zawodnikach, którzy weszli z ławki.

- Należy pamiętać, że graliśmy z zespołem, który jest na fali, wygrał ostatnie spotkania i trudno grało się rezerwowym. Patryk Zaucha dopiero wchodzi w piłkę ekstraklasową, a Rivaldo dwa tygodnie leżał w łóżko, więc biorę go w obronę. Mamy swoje problemy, ale nie płaczemy - podkreśla Probierz.

Spotkanie do końca trzymało w napięciu, bo po ostatniej akcji meczu sędzia Piotr Lasyk zastanawiał się, czy nie podyktować rzutu karnego dla Cracovii. Po analizie VAR zdecydował jednak zakończyć spotkanie.

- Czy karny nam się należał? Nie wiem, nie jestem sędzią - uciął Probierz.

PJ

Michał Probierz/ Łukasz Gągulski/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem