Partner merytoryczny: Eleven Sports

Cracovia - Górnik Zabrze 1-0. "Pasy" już pewne utrzymania w Ekstraklasie

Cracovia pokonała Górnika Zabrze po pięknej bramce Sergiu Hanki i na dwie kolejki przed końcem jest już pewna utrzymania.

Cracovia. Trener Michał Probierz przed meczem z Górnikiem Zabrze. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Krakowianie zadanie mieli trudniejsze, bo zaczynali sezon z pięcioma punktami ujemnymi za korupcję. Mecz z Górnikiem był jednak czwartym spotkaniem "Pasów" bez starty bramki, a do dobrej gry obronnej gospodarze dorzucili świetną akcję, po której zdobyli zwycięską bramkę.

To była chyba najpiękniejsza sekwencja zagrań za kadencji trenera Michała Probierza. Marcos Alvarez odegrał piłkę piętą do Pelle van Amersfoorta, ten od razu wyłożył ją do Sergiu Hanki, a kapitan "Pasów" bez zastanowienia wypalił pod poprzeczkę. Akcja palce lizać, którą kibice Cracovii będą pewnie pokazywali każdemu, kto zarzuci ich drużynie granie tylko i wyłącznie dośrodkowaniami.

Zresztą w całej pierwszej połowie gospodarze próbowali ciekawych rozwiązań. Widać, że granie z pierwszej piłki nie przeszkadza ani Alvarezowi, ani van Amersfoortowi, a dwóch ofensywnych zawodników z taką techniką już może siać postrach u rywali. Przed przerwą Holender miał jeszcze jedną doskonałą okazję, ale z pięciu metrów fatalnie przestrzelił.

Cracovia pewna utrzymania

Dużo gorzej prezentował się Górnik. W pierwszej połowie oddał tylko jeden celny strzał i miał spore problemy z przebiciem się pod pole karne Cracovii. Skrzydła zostały skutecznie zablokowane przez krakowian, a gra środkiem pola była dla zabrzan męką.

W 55. minucie Górnik miał świetną sytuację. Jesus Jimenez był sam na sam z Karolem Niemczyckim (w przerwie zmienił kontuzjowanego Lucasa Hrosso), ale nie trafił nawet w bramkę. W odpowiedzi Cracovia uderzyła celnie z rzutu wolnego, ale Martin Chudy bez problemu złapał piłkę.

Goście najlepszą okazję mieli w 85. minucie, ale po rzucie rożnym Richmond Boayche trafił w poprzeczkę. Z kolei w ostatniej akcji meczu wygraną Cracovii uratował Karol Niemczycki, który odbił strzał głową Karola Wiśniewskiego.

Dzięki zwycięstwu Cracovia jest pewna utrzymania. O pozostanie w Ekstraklasie walczą więc już tylko cztery zespoły: Wisła Kraków, Wisła Płock, Stal Mielec i Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Cracovia - Górnik Zabrze 1-0 (1-0)

Bramka: Hanca (3. podanie van Amersfoorta).

Żółte kartki: Alvarez, Siplak, Rocha, van Amersfoort - Sobczyk, Kubica, Wiśniewski, Jimenez, Manneh, Gryszkiewicz, Boayche.

Cracovia: Hrosso (46. Niemczycki) - Rapa, Marquez, Rodin, Rocha - Hanca (70. Kosecki), Sadiković (74. Dimun), Lusiusz, Siplak (57. Piszczek) - Alvarez (46. Loshaj) - van Amersfoort.

Górnik: Chudy - Paluszek (46. Masouras), Wiśniewski, Gryszkiewicz - Pawłowski, Kubica, Manneh (84. Rostkowski), Nowak, Janza, Jimenez, Sobczyk (72. Boakye).

Piotr Jawor 

Piłkarze Cracovii utrzymali się dzięki bramce Sergiu Hanki//Łukasz Gągulski/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem