Co za pojedynek w polskiej lidze! Nie do pomyślenia
Pogoń Szczecin stanie w niedzielę przed kolejnym sprawdzianem. „Portowcy” mają na swoim rozkładzie zwycięstwo z mistrzem Polski czy kanonadę w starciu z ówczesnym wiceliderem tabeli, a teraz czeka ich wyjazdowy bój z rozpędzającym się Górnikiem Zabrze.
Zabrzanie wygrali trzy ostatnie mecze - 3-2 z Legią Warszawa, 2-1 z Górnikiem Łęczna i 3-1 ze Śląskiem Wrocław. Zespół prowadzony przez Jana Urbana nie przypomina samego siebie z początku sezonu, kiedy to był bezzębny i pozbawiony stylu. Teraz postawa Górnika może się podobać, a co najważniejsze - w tabeli wciąż przybywa im punktów. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie będzie łatwe spotkanie, natomiast przygotowywaliśmy się do niego jak do każdego innego. Cel też jest niezmienny - chcemy przywieźć trzy punkty - mówi w rozmowie z Interią Paweł Stolarski, obrońca Pogoni Szczecin.
Górnik - Pogoń. Lukas Podolski kontra Kamil Grosicki
W meczu Górnika z Pogonią dojdzie najprawdopodobniej do pojedynku, którego jeszcze kilka lat temu trudno było się spodziewać na ekstraklasowych boiskach. 130-krotny reprezentant Niemiec zmierzy się z 83-krotnym reprezentantem Polski. Lukas Podolski i Kamil Grosicki - bo o nich mowa - od kilku tygodni zaczęli spełniać oczekiwania kibiców i stali się motorami napędowymi swoich zespołów.
Grosicki notuje asystę za asystą, do których dołożył także dwie bramki. Podolski ma tymczasem świetną serię trzech kolejnych spotkań z golem. Lukas złapał formę, natomiast my skupiamy się na sobie. Pokazaliśmy już, że również mamy wartościowych piłkarzy w składzie - odpowiada Stolarski.
Choć w tabeli obie drużyny rozdziela aż 11 punktów, trudno wskazać faworyta. Historycznie rzecz ujmując, Zabrze zawsze było bowiem dla "Portowców" trudnym terenem. Dość wspomnieć, że szczecinianie po raz ostatni wygrali tam w 2009 roku - jeszcze na poziomie I Ligi. Od powrotu do Ekstraklasy w 2012 roku Pogoń przy Roosevelta trzy razy przegrała i sześć razy zremisowała. Na zwycięstwo wciąż czeka. - Nie lubię patrzeć na to, co było kiedyś. Koncentrujemy się na teraźniejszości i chcemy zapunktować za trzy. To, co już było, nie ma teraz większego znaczenia i nie zwracam na to uwagi - przekonuje defensor.
Górnik - Pogoń. O której mecz, gdzie oglądać?
Potyczka z Górnikiem będzie dla Pogoni przedostatnim meczem w tym roku, a ostatnim wyjazdowym. Do ligowej rywalizacji ekstraklasowe zespoły wrócą na wiosnę. Co muszą zrobić szczecinianie, aby nie powtórzyć błędów z zeszłego sezonu i nie roztrwonić zebranych punktów? - Nie chciałbym wybiegać tak bardzo w przyszłość, żeby nie stracić z oczu teraźniejszości. Do końca roku mamy dwa mecze i najważniejsze jest to, abyśmy w nich zdobyli sześć punktów. Później czeka nas trochę odpoczynku i od stycznia będziemy myśleć o rundzie wiosennej - mówi Paweł Stolarski.
Odpoczną także kibice Pogoni, którzy z uwagi na położenie geograficzne Szczecina przemierzają co roku tysiące kilometrów. Z Pomorza Zachodniego wszędzie jest daleko, ale Paweł Stolarski liczy, że fani nie zawiodą i pojawią się na Górnym Śląsku w dużej liczbie. -Obecność kibiców zawsze pomaga na wyjazdach. Nasi fani są głośni i słyszymy ich w całej Polsce. Mam nadzieję, że na ostatni wyjazd w tym roku wybiorą się w rekordowej liczbie - podkreślił piłkarz.
Mecz Górnika Zabrze z Pogonią Szczecin rozpocznie się w niedzielę o 17:30. Transmisja w Canal+ Premium, relacja tekstowa w Interii.
Jakub Żelepień, Interia