Cios za cios w meczu Jagiellonii z Piastem Gliwice. Co za ogień!
Niezwykłe emocje w spotkaniu w Białymstoku. Obie drużyny pokazały widowiskowy futbol, najbardziej szalona była końcówka. Świetny mecz!
Piast Gliwice ostatnio jest na fali, w poprzedniej kolejce po świetnym występie rozbił Legię 4-1 więc Jagiellonia na pewno nie była faworytem tego meczu. Piast ma w tym sezonie najmniej ze wszystkich drużyn ekstraklasy goli straconych na wyjeździe - zaledwie trzy. Kolejne trzy stracił w Białymstoku. To spotkanie będzie pamiętane długo!
Piast Gliwice: dobrze naoliwiona maszyna
Pierwszą poważną szansę miała wprawdzie Jagiellonia, ale bramkarz Frantisek Plach wygrał pojedynek sam na sam z Jesusem Imazem. Jednak Piast odpowiedział w sposób najlepszy z możliwych. W 22. minucie gliwiczanie przeprowadzili kontrę wręcz idealną. Odzyskali piłkę na własnej połowie, piłka trafiła do Alberto Torila a Hiszpan z pierwszej piłki natychmiast zagrał na wolne pole do rozpędzonego Arkadiusza Pyrki. Rozpędzony wahadłowy Piasta pędził kilkadziesiąt metrów na bramkę gospodarzy, nie dał się dogonić aż wreszcie pewnym strzałem pokonał bramkarza Xaviera Dziekońskiego.
Piast podwyższył jeszcze przed przerwą. Efektownie w polu karnym piłkę przerzucał Pyrka i został zahaczony. Arbiter Tomasz Musiał nie był pewien jaki werdykt wydać - pomógł VAR: jedenastka! Do rzutu karnego podszedł Damian Kądzior i spokojnym strzałem zdobył drugą bramkę. Ciekawe, że urodzony w Białymstoku strzelec tego gola debiutował w ekstraklasie właśnie w Jagiellonii, podobnie zresztą jak jego ojciec Robert - 22 lata wcześniej, w 1990 roku.
Piast grał płynnie, z dużą pewnością siebie. Wynik do przerwy się nie zmienił, ciekawa była statystyka strzałów: Jagiellonia oddała ich 12, Piast - 4. Celnych strzałów gospodarzy było 4, ale wszystkie obronił Plach. Statystyka Piasta zupełnie inna - dwa celne strzały, oba w siatce. Dobrze naoliwiona maszyna...
Jagiellonia Białystok zmartwychwstaje
Druga połowa zaczęła się świetnie dla Jagiellonii. Michał Żyro, były gracz Piasta, przewrócił się w polu karnym a sędzia Musiał, po kolejnej konsultacji z VAR - przyznał karnego gospodarzom. Szansę wykorzystał Fiodor Czernych, który uderzył jak z armaty więc fakt, że Plach wyczuł w który róg się rzucić - nie miał znaczenia.
Jagiellonia poczuła wiatr w żaglach: w 63. minucie Michał Żyro, spod linii bocznej świetnie dograł przed bramkę Jesusowi Imazowi, a ten dopełnił z kilku metrów formalności. Zaraz potem gospodarze strzelili trzecią bramkę, ale euforia trwała krótko: okazało się, że Czernych trafił ze spalonego i gol słusznie nie został uznany.
Jagiellonia - Piast: niecodzienna końcówka
Piast - nie wiadomo dlaczego - długimi okresami nie grał jak w pierwszej połowie. Inicjatywę przejęli gospodarze i to oni byli znacznie bliżej trzeciego gola. Ale właśnie wtedy zdobył go... Piast! Michał Chrapek miał być zmieniony, ale ta zmiana się przeciągnęła - na szczęście dla gości. Po rzucie rożnym właśnie Chrapek popisał się znakomitym, technicznym strzałem w róg!
Gospodarze kończyli w dziesiątkę, bo w końcówce drugą żółtą kartkę za faul dostał Błażej Augustyn. Jagiellonia nie poddawała się - rezerwowy Bartosz Bida strzelił z bliska do bramki, ale po konsultacji z VAR okazało się, że... był na spalony. To była już druga nieuznana bramka dla Jagiellonii z tego powodu!
Wydawało się, że Piast wygra, ale w ósmej doliczonej minucie po kolejnej centrze Bida... znów trafia do bramki! Wydawało się, że tym razem piłka wyszła już poza boisko, jednak sędzia gola... uznał! Więcej takich meczów w polskiej ekstraklasie!
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 3-3 (0-2)
Bramki: 0-1 Pyrka (22.), 0-2 Kądzior (41., z karnego), 1-2 Czernych (51., z karnego), 2-2 Imaz (63.), 2-3 Chrapek (82.), 3-3 Bida (90.+8.)
Jagiellonia: Dziekoński - Augustyn Ż, Ż, CZ, Tiru, Kwiecień - Prikryl Ż (87. Trubeha), Romanczuk, Nalepa, Imaz, Wdowik (46. Nastić) - Czernych Ż, Żyro (79. Bida)
Piast: Plach - Konczkowski, Huk, Munoz, Katranis (85. Holubek) - Pyrka (79. Ameyaw), Sokołowski, Hateley (79. Tiago Alves), Chrapek (88. Jodłowiec), Kądzior Ż - Toril (88. Stojiljković)
Sędziował: Musiał (Kraków). Widzów: 5149.