Partner merytoryczny: Eleven Sports

Brzyski: Z Lechem będzie trudniej niż w Turcji

W niedzielnym szlagierze 13. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lech Poznań podejmie Legię Warszawa. Obrońca stołecznej drużyny Tomasz Brzyski uważa, że dla Legii będzie to trudniejsze spotkanie niż przegrany 0-2 mecz z Trabzonsporem w Lidze Europejskiej.

Tomasz Brzyski i Adrian Mierzejewski z Trabzonsporu
Tomasz Brzyski i Adrian Mierzejewski z Trabzonsporu/Bartłomiej Zborowski/PAP

Legia trzeciej porażki w swoim trzecim meczu w LE doznała w czwartek. W tych rozgrywkach mistrz Polski jeszcze nie zdobył nawet gola.

"W Poznaniu czeka nas trudniejsze zadanie, bo z Lechem po prostu nie ma łatwych meczów. Poza tym Trabzonspor nie był bardzo mocny. Mogliśmy go pokonać, ale znów straciliśmy dwie głupie bramki i dlatego przegraliśmy" - podkreślił Brzyski na przedmeczowej konferencji prasowej.

"Nie gramy źle. Tylko brakuje skuteczności, goli i tym samym punktów. Postawa w Lidze Europejskiej nas nie przygnębia. W niedzielę zrobimy wszystko, aby zmazać plamę po porażce w Turcji. W Poznaniu czeka nas mecz sezonu, a stadion wypełni się kibicami" - dodał.

Podobnie jak w poprzednich latach, pojedynek z Legią wywołuje w stolicy Wielkopolski duże zainteresowanie. Jak poinformował klub, do nabycia pozostało jeszcze niespełna pięć tysięcy biletów, co oznacza, że niedzielne spotkanie (początek, godz. 18.00) obejrzy co najmniej 35 tysięcy widzów.

Ciekawego meczu spodziewa się trener Legii Jan Urban. W poprzednim sezonie jego podopieczni dwukrotnie wygrali z Lechem - 1-0 u siebie i 3-1 na wyjeździe. Po 12 kolejkach rozgrywek 2013/14 mistrz Polski ma już osiem punktów przewagi nad "Kolejorzem".

"Myślę, że obie drużyny będą miały argumenty do zdobycia bramki. Nie będzie kalkulowania, bo Lech zrobi wszystko żeby odegrać się za ostatnie porażki z nami. My natomiast będziemy chcieli powiększyć nad nimi przewagę" - powiedział szkoleniowiec.

Coraz więcej piłkarzy Lecha dochodzi do pełnej dyspozycji i trenerowi Mariuszowi Rumakowi ubywa problemów kadrowych. W odwrotnej sytuacji jest natomiast Urban. Kość śródręcza złamał Serb Miroslav Radović, a urazu łydki doznał Michał Żyro.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem