Partner merytoryczny: Eleven Sports

9. kolejka T-Mobile Ekstraklasy: Pogoń - Podbeskidzie 2-1

W spotkaniu inaugurującym 9. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy, Pogoń Szczecin pokonała Podbeskidzie 2-1. „Duma Pomorza” szybko zdobyła dwa gole i mogło się wydawać, że kolejne są tylko kwestią czasu. Nic więcej dla szczecinian jednak nie wpadło. Po samobójczym trafieniu Robaka, „Górale” wrócili do gry i do końca meczu mieliśmy emocje.

Adam Frączczak właśnie strzelił gola dla Pogoni
Adam Frączczak właśnie strzelił gola dla Pogoni/Marcin Bielecki/PAP

Od początku spotkania Pogoń zaczęła uzyskiwać przewagę, ale to Podbeskidzie jako pierwsze stworzyło groźną akcję. W 15. minucie okazję na zdobycie gola miał Piotr Malinowski, ale pewnie interweniował Janukiewicz. Chwilę później piłkę w pole karne wstrzelił Herve Tchami, akcję zamknął Adam Frączczak i spokojnie skierował futbolówkę do siatki.

Nie minęły trzy minuty i "Portowcy" prowadzili już 2-0. Maksymilian Rogalski idealnie zagrał do Murayamy, a ten wykorzystał sytuację "sam na sam" z bramkarzem. Podbeskidzie na kolanach! Z każdą minutą "Duma Pomorza" coraz śmielej poczynała sobie na boisku, stwarzając coraz to groźniejsze zagrożenie pod bramką rywali.

Brakowało jednak skuteczności, albo sędzia pokazywał pozycję spaloną, jak chociażby w 26. minucie, kiedy Marcin Robak umieścił piłkę w bramce. Chwilę później wspomniany napastnik już trafił, ale... do własnej siatki. Po samobójczym golu, bielszczanie uwierzyli, że mogą jeszcze w tym spotkaniu wywalczyć przynajmniej jeden punkt.

Chwilę przed końcem pierwszej połowy, Frank Adu Kwame nie zdołał z sześciu metrów zdobyć gola! Kibice z Bielsko-Białej aż złapali się za głowy.

Do przerwy było 2-1. Mecz ten przebiegał pod znakiem niewykorzystanych sytuacji z obu stron. Momentami aż nie można było uwierzyć, że piłka nie wpadła do siatki.

W przerwie trener Dariusz Wdowczyk dokonał jednej zmiany. Tchamiego zastąpił Jakub Bąk.

Po zmianie stron Pogoń starała się kontrolować grę, ale brakowało jej dokładności. W 57. minucie Takafumi Akahoshi świetnie podał z rzutu wolnego do Robaka, ale ten fatalnie zmarnował dogodną sytuację. Podbeskidzie natomiast nacierało z coraz większym zaangażowaniem.

Mecz był szybki, kontaktowy i nikt na stadionie się nie nudził. Do ostatnich chwil, pod jedną i druga bramką, mieliśmy emocje. W 88. minucie Japończyk, Takafumi Akahoshi z rzutu wolnego ładnie zagrał do Djousse, ale jego strzał zatrzymał nogą Ladislav Rybansky.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Pogoń po raz pierwszy w tym sezonie wygrała na własnym stadionie.

Ze Szczecina, Marcin Szymański

Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Widzów 3000.

Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem