Partner merytoryczny: Eleven Sports

1/8 finału Pucharu Polski: Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-4

Podbeskidzie Bielsko-Biała udzieliło lekcji Górnikowi Zabrze i pokonało go na wyjeździe 4-2 w 1/8 finału Pucharu Polski. W drugiej połowie na murawie niewiele było widać z powodu potwornej mgły. Zabrzanie wbili sobie dwa samobóje, a jednego gola zdobyli po "lewym" rzucie karnym.

Po interwencji Adama Dancha (L) z Górnika na murawę pada Pavol Stano (P) z Podbeskidzia
Po interwencji Adama Dancha (L) z Górnika na murawę pada Pavol Stano (P) z Podbeskidzia /Andrzej Grygiel/PAP

"Górale" szybko objęli prowadzenie i nie było w tym przypadku, bo rozpoczęli bardzo agresywnie i wypracowywali kolejne dobre okazje.

Nie upłynęła minuta, a goście byli bliscy objęcia prowadzenia. Zza pola karnego strzelił Damian Chmiel, lecz piłka przeleciała obok słupka. W 7. minucie Gracjan Horoszkiewicz dostał świetne podanie na 5. metr od Bartłomieja Koniecznego i przelobował zabrzańskiego bramkarza.

Górnik wyrównał po pięknej zespołowej akcji. Dzikamai Gwaze zgrał piłkę głową, a Armin Czerimagić strzałem z pierwszej piłki nie dał żadnych szans Richardowi Zajacowi. Zabrzanie zaczęli groźniej atakować, a Podbeskidzie szukało szans w kontratakach. W 21. minucie Mateusz Kuchta obronił techniczny strzał Sylwestra Patejuka. Cztery minuty później Adam Danch huknął z 18 metrów, piłka wyłamała dłonie Zajacowi, ale bramkarz gości zdołał sparować futbolówkę na róg.

W 33. minucie bielszczanie mieli rzut wolny tuż zza linii pola karnego i Patejuk trafił w poprzeczkę. Pięć minut później goście skontrowali i próbujący przeciąć podanie Maciej Mańka pechowo trafił do swojej bramki.

Po przerwie mgła na stadionie Górnika ograniczyła widoczność do 30-40 metrów.

W 52. minucie piłka wpadła do bramki Podbeskidzia, lecz sędzia wyłapał, że Czerimagić był na spalonym. Podbeskidzie prezentowało się korzystniej na tle gospodarzy i w 66. minucie podwyższyło prowadzenie, gdy Maciej Korzym wykorzystał prostopadłe podanie Pavola Stano. Górnicy znaleźli się w beznadziejnym położeniu, gdy chwilę później pechowo pod swoją bramką interweniował Mariusz Magiera i zaliczył "samobója".

Po chwili sędzia uznał, że Horoszkiewicz odbił piłkę ręką, choć trafią ją głową, i podyktował rzut karny dla zabrzan. Na gola zamienił go Magiera.

1/8 finału Pucharu Polski

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-4 (1-2)

Bramki: 0-1 Gracjan Horoszkiewicz (7.), 1-1 Armin Czerimagić (17.), 1-2 Maciej Mańka (38. samobójcza), 1-3 Maciej Korzym (66.), 1-4 Mariusz Magiera (70. samobójcza), 2-4 Mariusz Magiera (78. z karnego).

Żółta kartka: Górnik - Błażej Augustyn, Podbeskidzie - Adam Pazio.

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź). Widzów: 2 500.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem