Partner merytoryczny: Eleven Sports

Widzew sprawdził - Chrobry nie taki dobry

Widzew pokonał Chrobrego Głogów i po trzech kolejkach tego sezonu ma komplet punktów. Wygraną łodzianom zapewnił samobójczy gol Mavroudisa Bougaidisa, a w końcówce gości dobił Bartosz Guzdek.

Fortuna 1 Liga. Widzew Łódź - Chrobry Głogów 2-0. Skrót meczu (POLSAT SPORT). Wideo/Polsat Sport/Polsat Sport

W niedzielne popołudnie, w porze kiedy w wieku polskich domach zasiadają do obiadu, rozegrano hit tej kolejki pierwszej ligi. Obie drużyny świetnie rozpoczęły sezon i wygrały po dwa spotkania. Zwycięzca pozostał więc jedną z trzech drużyn z kompletem punktów. Chrobry do Łodzi przyjechał mocno osłabiony. Na ławce rezerwowych zabrakło trenera Ivana Djurdjevicia, który z powodu porażenia nerwów twarzy rozpoczął leczenie. Jego asystenci nie mieli też dużego wyboru wśród zawodników. Do Łodzi pojechało tylko 16 piłkarzy.

Rozochocony Widzew

W Widzewie dwa zwycięstwa mocno rozbudziły apetyty. Zespół pokazał nową jakość - potrafi wykorzystać stałe fragmenty, stwarza sporo sytuacji i nie załamuje się straconą bramką. Są jeszcze kłopoty ze skutecznością, ale pięć bramek w dwóch meczach to i tak świetny wynik w porównaniu do poprzedniego sezonu. Wiosną w 19 spotkaniach widzewiacy zdobyli 17 goli. Teraz średnia jest trzy razy większa.

Janusz Niedźwiedź, trener łodzian niemal nie zmienia składu. Tym razem dokonał tylko jednej roszady w podstawowym składzie - w miejsce Michała Grudniewskiego, który leczy lekki uraz, wybiegł Tomasz Dejewski.

Pamiętali o żołnierzach

Mecz rozegrano 15 sierpnia, czyli w święto Wojska Polskiego. Klub zaprosił na mecz gości honorowych - płk. Bronisława Maciaszczyka ps. "Józef", prezesa Klubu Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari i por. Janusza Maksymowicza ps. "Janosz", prezesa Zarządu Głównego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Na trybunach pojawiło się też ponad stu żołnierzy polskich i amerykańskich wraz z rodzinami. Piłkarze Widzewa wystąpili w koszulkach meczowych, na których pojawiło się logo poświęcone Świętu Wojska Polskiego. Także kibice pamiętali i wywiesili transparent: "W dniu święta Wojska Polskiego, powstańcom część i chwała przy Piłsudskiego". W 20. minucie twarze weteranów pojawiły się na telebimach. Kibice odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego i skandowali "Cześć i chwała bohaterom".

Pech Greka

Na początku przez chwilę zaatakowali goście, ale to Widzew powinien prowadzić. Marek Hanosuek świetnie odebrał piłkę, zagrał do Kuna, a ten do Mateusza Michalskiego. Po idealnym podaniu Paweł Tomczyk minął bramkarza, ale nie trafił w bramkę. Co się jednak odwlecze... Hanousek zagrał prostopadle w pole karne, tam zza pleców obrońców wyskoczyli Paweł Zieliński i Michalski. Widzewiaków ubiegł jednak Mavroudis Bougaidis i skierował piłkę do własnej bramki.

Chrobry pokazał jednak, że dwa zwycięstwa nie były przypadkiem. Przejął inicjatywę i zagrażał głównie ze stałych fragmentów. Łodzianie dobrze się bronili, choć dwie niepewne interwencje Jakuba Wrąbla, wprowadziły niepokój. W końcówce pierwszej połowy po indywidualnej akcji z 18 metrów kopnął Dominik Kun, ale obok bramki.

Chrobry nie był wystarczająco dobry

Tuż po zmianie stron Kun tym razem podawał, a w polu karnym w dogodnej okazji Karol Danielak fatalnie przestrzelił. Teraz to Widzew przejął inicjatywę. Mecz zaczął toczyć się na połowie Chrobrego, ale gospodarze nie mogli postawić kropki nad i. Niewiele brakowało, by to się zemściło, ale Krystian Nowak zdążył zablokować strzał Mateusza Bochnaka.


Po kwadransie znów goście doszli do głosu, a łodzianie coraz głębiej się cofali. Wydawało się, że bramka dla Chrobrego w końcu padnie. Łodzianie mieli kłopoty z wyjściem z własnej połowy, popełniali coraz więcej błędów, a kiedy mieli okazję do kontrataku, kończyło się złym podaniem. Wytrzymali presję rywali, a w doliczonym czasie wyprowadzili błyskwiczną kontre - po podaniu Kuna do siatki trafił Bartosz Guzdek. To jego pierwszy gol dla Widzewa.

Widzew Łódź - Chrobry Głogów 2-0 (1-0)

Bramki: Bougaidis (11., samobójcza), Guzdek (90.).

Widzew: Wrąbel - Stępiński, Dejewski, Nowak, Zieliński, Hanousek (71. Letniowski), Kun, Gołębiowski (64. Becht), Danielak (64. Tetteh), Michalski (87. Tanżyna) - Tomczyk (71. Guzdek).

Chrobry: Leszczyński - Ilków-Gołąb, Bougaidis, Praznovsky, Ziemann - Cywka, Kolenc - Bochnak (75. Mandrysz), Lebedyński, Dziąbek (69. Michalczyk) - van der Heijiden (70. Banasiak).

Żółte kartki: Letniowski - Kolenc, Práznovský.

AK

Widzew - Chrobry/Andrzej Klemba/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem