Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 1-1 w 3. kolejce PKO BP Ekstraklasy
Polubowny remis w meczu przyjaźni Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk. Łukasz Zwoliński zmarnował karnego, a Tomasz Makowski wyrównał strzałem rozpaczy w doliczonym czasie gry.
Mecz we Wrocławiu od początku był żywy i jak na standardy Ekstraklasy obfitował w ciekawe sytuacje. Więcej inicjatywy początkowo przejawiała Lechia Gdańsk, która wyszła "normalnym" składem. Trener Śląska Wrocław Jacek Magiera dokonał aż dziewięciu zmian w składzie w porównaniu z pucharowym meczem z Hapoelem Beer Szewa. Miejsce w podstawowym składzie utrzymali tylko środkowi pomocnicy Krzysztof Mączyński i Rafał Makowski.
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk. Zmarnowany rzut karny Łukasza Zwolińskiego
Już w szóstej minucie Joseph Ceesay był faulowany w polu karnym przez Diogo Verdascę, po konsultacji z wozem VAR, sędzia Jarosław Przybył podyktował rzut karny. Gdański snajper wyborowy Łukasz Zwoliński fatalnie się jednak pomylił, strzelając wysoko nad bramką. W 24. i potem w 28. minucie "Zwolak" był bliski rehabilitacji, gdy groźnie uderzał po dośrodkowaniach Ilkaya Durmusa. Te wszystkie sytuacje zemściły się w 34. minucie. Dośrodkowanie Mateusza Praszelika do Fabiana Piaseckiego akcją ratunkową przeciął Zlatan Alomerović, ale by to zrobić opuścił swój posterunek, wobec tego Dino Sztiglec miał ułatwione zadanie, by skierować piłkę do pustej bramki.
W przerwie meczu Zwoliński mówił przed kamerami Canal Plus: - Mam ogromne pretensje do siebie. Na szczęście jest drugie 45 minut i będę miał okazję się poprawić.
Nie udało mu się, a w 63. minucie trener Piotr Stokowiec stracił do niego cierpliwość i zdjął z boiska. Przy okazji tej zmiany obaj szkoleniowcy dokonali nietypowego manewru dokonując od razu trzech roszad niczym w hokeju. Już po chwili rezerwowy 37-letni Flavio Paixao finezyjnie obsłużył innego zmiennika, 18-letniego Kacpra Sezonienko, ale młodzieniec w pierwszym w życiu kontakcie z piłką w Ekstraklasie trafił w Michała Szromnika.
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk. Wyrównanie w doliczonym czasie gry
Druga połowa była w zasadzie lustrzanym odbiciem pierwszej. Tym razem to "Wojskowi" mieli więcej z gry i mogli pokusić się o podwyższenie prowadzenia po strzałach m.in. Rafała Makowskiego i rezerwowego Roberta Picha. I tak jak w pierwszej połowie niewykorzystane sytuacje Lechii się zemściły, tak samo stało się w drugiej z okazjami Śląska. Gdy wszyscy myśleli, że mecz zakończy się minimalnym zwycięstwem Śląska Wrocław, akcja rozpaczy Lechii Gdańsk dała wyrównanie. W piątej minucie doliczonego czasu gry Mykoła Musolitin dośrodkował, a niewysoki Tomasz Makowski strzałem głową doprowadził do wyrównania. To drugi gol gdańskiego Makowskiego w lidze i drugi zdobyty we Wrocławiu. Zasłużony remis w meczu przyjaźni w stolicy Dolnego Śląska. Zarówno Śląsk Wrocław jak i Lechia Gdańsk pozostają niepokonane w lidze w sezonie 2021/22.
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1-1 (1-0)
Bramka: Dino Sztiglec 34’ - Tomasz Makowski 90+5'
Śląsk: Michał Szromnik - Łukasz Bejger, Konrad Poprawa, Diogo Verdasca - Bartłomiej Pawłowski, Rafał Makowski (63’ Szymon Lewkot), Krzysztof Mączyński, Dino Sztiglec - Mateusz Praszelik (73’ Petr Schwarz), Fabian Piasecki (63’ Erik Exposito), Caye Quintana (63’ Robert Pich).
Lechia: Zlatan Alomerović - Mateusz Żukowski (84’ Mykoła Musolitin), Mario Maloca, Bartosz Kopacz, Conrado (78’ Rafał Pietrzak) - Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (63’ Bassekou Diabate) - Joseph Ceesay (63’ Kacper Sezonienko), Łukasz Zwoliński (63’ Flavio Paixao), Ilkay Durmus.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Żółte kartki: Diogo Verdasca - Śląsk; Conrado, Kacper Sezonienko - Lechia
Widzów: 9075