Partner merytoryczny: Eleven Sports

Oldboye Lechii zagrali dla chorego trenera Marka Szutowicza

Sebastian Mila, Zlatan Alomerović, Lech Kulwicki, Piotr Wiśniewski, Adam Korol i wielu innych pomogli będącemu w potrzebie choremu trenerowi Markowi Szutowiczowi

Piłka nożna. Trener Garbarni Łukasz Surma wziął udział w meczu charytatywnym. Wideo/Maciej Słomiński/INTERIA.TV

W niedzielne popołudnie na starym stadionie Lechii, przy ulicy Traugutta 29 byliśmy świadkami meczu charytatywnego rozegranego dla wsparcia trenera Marka Szutowicza, który zmaga się z chorobą nowotworową i od dłuższego czasu przebywa w szpitalu. W spotkaniu zmierzyły się ze sobą zespoły Oldboys Lechia Gdańsk oraz "Przyjaciele Szuta" - drużynę skupiającą zawodników Jaguara Gdańsk i GKS Kowale.

Oldboye Lechii Gdańsk wystawili bardzo mocny skład. Zagrali m.in. Mateusz Bąk, Sławomir Wojciechowski, Aleksander Cybulski, Lech Kulwicki, Paweł Pęczak, Krzysztof Brede, Karol Piątek, Marek Zieńczuk, Maciej Kalkowski, Tomasz Dawidowski, Pawel Buzała i Łukasz Surma. Rekordzista pod względem występów w Ekstraklasie, miał najdalej ze wszystkich uczestników  meczu najdalej, bo jeszcze wczoraj wieczorem prowadził Garbarnię Kraków w spotkaniu II ligi. Gościnnie w zespole Oldboyów Lechii wystąpili szef sportu w gdańskim magistracie, Adam Korol, gdański radny i wielki miłośnik futbolu, Andrzej Kowalczys oraz prezes Pomorskiego ZPN, Radosław Michalski. Drużynę poprowadził trenerski duet Jerzy Jastrzębowski - Józef Gładysz.

Lechiści zaczęli mocnym akcentem i na samym początku objęli dwubramkowe prowadzenie, po golach Marka Widzickiego i Sebastiana Mili, który poruszał się bardzo żwawo, jakby liczył jeszcze na powołanie od selekcjonera Paulo Sousy. Żarty się skończyły w dalszej części meczu, ostatnie młodsi zawodnicy połączonych sił Jaguara i GKS Kowale okazali się górą w stosunku 6-3.

Grano cztery kwarty po 25 minut. W przerwie między drugą i trzecią kwartą można było licytować możliwość strzelania rzutu karnego bramkarzowi Lechii, Zlatanowi Alomeroviciowi, a potem jego rękawice bramkarskie.

Razem, na trybunie krytej zabrano kwotę 4940 zł na leczenie i późniejszą rehabilitację chorego trenera Marka Szutowicza. Kto wie czy od samej kwoty nie ważniejsze jest wsparcie mentalne. "Szuto" zobaczył, że przyjaciele z boiska wciąż o nim pamiętają i  nie zostawili w potrzebie.

MS

Oldboye Lechii Gdańsk przed charytatywnym meczem dla chorego trenera Marka Szutowicza/
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem