Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk. Tomasz Kaczmarek: Próby na żywym organizmie

Wicelidera Ekstraklasy, Lechię Gdańsk czeka w sobotę o 17.30 trudny test w Mielcu. Stal od dwóch miesięcy nie przegrała w lidze.

Bałtycki Komentarz Sportowy - Odcinek 27. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Lechia Gdańsk ostatnie dwa mecze w lidze rozstrzygnęła w doliczonym czasie gry. Gole w meczach z Wartą Poznań (2-0) i Zagłębiem Lubin (2-1) padły po upływie regulaminowego czasu gry. W drugim z tych meczów koncert gry i dwie bramki drużynie dał rezerwowy Marco Terrazzino. Czy jest on w stanie zagrać jednocześnie z dotychczasowych reżyserem gry Flavio Paixao?   

- To jest pytanie, które sam sobie zadaję. Potrzebne są próby na żywym organizmie. Marco Terrazzino dał z Zagłębiem Lubin  bardzo dobrą zmianę. Jest on w stanie grać dłużej niż ostatnio i na wyższych obrotach. Zaletą Marco jest też jego uniwersalność, może grać na lewym skrzydle, tak grywał tak w Bundeslidze. Najlepiej czuje się jednak w środku. Moim zadaniem jest wystawić najsilniejszy obecny skład na mecz. Mam kilka pomysłów, jestem przekonany, że ci zawodnicy, Marco i Flavio Paixao dadzą radę grać razem za jednym napastnikiem, wówczas będziemy grali dwoma "10". To wszystko jest do rozwiązania - powiedział przed meczem ze Stalą Mielec, trener Lechii Gdańsk, Tomasz Kaczmarek.

Marco Terrazzino miał wejście smoka w meczu z Zagłębiem, w niektórych klasyfikacjach został wybrany piłkarzem kolejki. Równie ważną, choć mniej widoczną rolę w środku pola spełnił inny rezerwowy, Słoweniec, Egzon Kryeziu.

Lechia Gdańsk. Terrazzino zagra razem z Paixao?

- Egzon nam bardzo pomógł, zmienił cały mecz z Zagłębiem Lubin. W tym spotkaniu udało mu się dobrze połączyć defensywę z ofensywą, sprawnie napędzał akcje. Gdy przyszedłem do Lechii, Kryeziu był w drugiej drużynie, wtedy zaczęliśmy z nim pracę, żeby go zbudować. Od razu zobaczyliśmy, że to chłopak, który ma dużą łatwość w operowaniu piłką, swobodę, technicznie jest na bardzo wysokim poziomie. To, że nie grał stało się głównie problemy zdrowotne. To wciąż jest młody zawodnik, rocznik 2000, gdyby on był Polakiem grałby w prawie wszystkich klubach Ekstraklasy. Uważam, że to zawodnik, który może być ważną częścią zespołu. Ma bardzo dobrą osobowość do pracy - pochwalił swego zawodnika Tomasz Kaczmarek.

W Mielcu obrona Lechii Gdańsk będzie musiała sobie radzić bez Mario Malocy, który będzie pauzował z powodu czwartej żółtej kartki. Czy zastąpić go może wracający do gry po kontuzji, Kristers Tobers?

- Tobers jest z nami trzeci tydzień w treningu, to zarazem są moje pierwsze trzy tygodnie pracy z tym zawodnikiem. Ten początek mi się podoba, zawodnik jest skoncentrowany, dobrze wyprowadza piłkę. Jest w stanie zagrać jako lewy lub prawy stoper. Widzę go wśród czterech stoperów rywalizujących o pierwszy skład. Na innym etapie jest Joseph Ceesay, który robi kroki do przodu. miejmy nadzieje, że wróci przed końcem tego roku i zdąży nam pomóc w ostatnich pięciu meczach. Nie będzie go z nami w Mielcu - zaznaczył Tomasz Kaczmarek.

Na koniec konferencji trener Lechii Gdańsk ocenił najbliższego rywala. W poprzednich rozgrywkach Stal Mielec do ostatnich chwil sezonu broniła się przed spadkiem, teraz jej miejsce w tabeli jest zgoła odmienne. Stal jest na siódmym miejscu w tabeli, wygrała na wyjeździe z Legią Warszawa, a ostatnią porażkę w lidze poniosła dwa miesiące temu.

Maciej Słomiński

Trener Lechii Gdańsk, Tomasz Kaczmarek podczas treningu z Marco Terrazzino/Fot. Grzegorz Radtke/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem