Klub nie pochylił się nad żądaniem Grup Kibicowskich Lecha Poznań, by w konsekwencji nieudanego poprzedniego sezonu oraz wcześniejszych wyrzucić dyrektora sportowego Tomasza Rząsę. Nie wyrzucił go, przeciwnie - to on przygotowywał kolejne transfery w letnim oknie, z których teraz fani Lecha są zadowoleni. Jak napisano w oświadczeniu ultrasów Lecha, idą oni na "kompromis wobec osoby dyrektora sportowego i niech klub to doceni". W oświadczeniu kibiców Lecha Poznań czytamy: "Drodzy Kibole. 17.09 na meczu z milicją [tak nazywają Wisłę Kraków - przyp. red.] wracamy do Kotła, wracamy z dopingiem! Jest to wspólna decyzja wszystkich grup kibicowskich. Większość naszych postulatów zostało spełnionych. Nie ma już w klubie trenera przygotowania fizycznego, transfery zostały poczynione na godnym poziomie. Zdecydowaliśmy, że to jest już ten czas, kiedy należy wrócić na trybuny. Idziemy na kompromis wobec osoby dyrektora sportowego. Niech klub to doceni. Bez nas, bez dopingu Kotła, mecze na Bułgarskiej są po prostu do dupy! Wszyscy bez wyjątku, obowiązkowo stawiają się w Kotle! Pokażmy całej Polsce absolutny TOP!"CZYTAJ TAKŻE: Lech gra mecz, kibice domagają się, by nie przychodzićTrener Lecha Maciej Skorża oraz piłkarze "Kolejorza" mówili, że chcieliby, aby doping kibiców im pomagał. Sam klub nie zajął stanowiska w sprawie bojkotu i nie nalegał na jego zakończenie.Bez dopingu z Kotła poznański Lech znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli. Nie przegrał żadnego meczu.