Zainteresowanie piłką nożną kobiet w Lechu Poznań jest jeszcze trudne do oszacowania, ale już pojawiają się pytania kibiców, gdzie będzie można oglądać mecze lechitek (na razie trzecioligowe) i kupić koszulki. Piłkarki Lech UAM Poznań grać będą głównie na Morasku, jako że Lech połączył swe siły z Uniwersytetem Adama Mickiewicza. - Kilka meczów chcemy jednak pokazać na stadionie przy Bułgarskiej - mówi prezes Maja Rutkowska, której pojawienie się na konferencji prasowej Lecha było ogromną sensacją. Dotąd nie zajmowała się publicznie Lechem w ogóle. Zresztą teraz podkreśliła, że nadal nie zamierza tego robić. - Wspierałam jednak i zawsze będę wspierała brata - powiedziała. Nie włączy się bezpośrednio do kierowania męską drużyną Kolejorza, to rola brata. Będzie za to odpowiedzialna za sekcję kobiecą, której ambicję jest - co podkreśliła sama Maja Rutkowska - awansować z trzeciej ligi stopniowo do ekstraklasy i walczyć o najwyższe cele.CZYTAJ TAKŻE: Zmiany w Lechu Poznań. Dwóch prezesów, dwoje właścicieli Lech Poznań spełnia marzenia dziewczynek - Zbudowanie tej sekcji było dla nas krokiem oczywistym i naturalnym, bowiem szkolimy w klubie dziewczynki od czwartego roku życia, mogą one trenować w Lech Poznań Football Academy. Brakowało jednak tej drużyny, w której będą mogły spełniać swoje sportowe marzenia, grając w piłkę nożną - wyjaśniała prezes Rutkowska. Jak dodała, budżet sekcji kobiecej będzie częścią budżetu Lecha Poznań i to klub ją finansuje w całości. Bierze też za nią odpowiedzialność. Maja Rutkowska pojawiła się w mediach raz i prawdopodobnie więcej już tego nie zrobi. - Jestem jednak i będę się starała być na każdym meczu Lecha - zaznacza.