Występ w Europie sporo Lecha kosztował, bo przecież trener Dariusz Żuraw wskazywał europejskie puchary i konieczność gry na trzech frontach jako jeden z powodów kryzysu zespołu. Jednocześnie jednak Kolejorz sporo na grze w pucharach zyskuje i to nie tylko finansowo. Może więc wystarczy się do nich po prostu lepiej przygotować, także kadrowo, a korzyści jeszcze bardziej przerosną koszty...Jeszcze kilka tygodni temu rozważanie gry Lecha w kolejnej edycji europejskich pucharów nie wydawało się sensowne. W lidze poznaniacy zajmowali nawet trzynaste miejsce i bliżej im było strefy spadku niż czołowych miejsc, gwarantujących europejski występ. Na dodatek odpadli bezdyskusyjnie z Pucharu Polski po wyraźnym 0-2 z Rakowem Częstochowa. Wiele wskazywało na to, że zespół, który tak fantastycznie reprezentował Polskę w Europie jesienią 2020 roku, teraz w ogóle się nie zakwalifikuje do nowej edycji europejskich pucharów. A dobrze wiemy, jak poważne straty przynosi taki brak kwalifikacji, chociażby w samym rankingu klubowym. Gdy on spada, trzeba się potem przebijać przez coraz trudniejsze eliminacje. Lech Poznań jest ciągle w grze Lech jednak zupełnie szansy na występ w europejskich pucharach nie stracił, a po serii (!) trzech wygranych ligowych z rzędu staje się ten występ całkiem realny. To bowiem najlepsza seria w tym sezonie, a kibice Kolejorza z pewnością pamiętają, jak zespół spisywał się na koniec poprzednich rozgrywek ligowych, gdy już w zasadzie o nic nie walczył. Serią wygranych ze środka tabeli wywindował się na drugie miejsce na koniec rozgrywek. Awansował do pucharów.Teraz może być podobnie, aczkolwiek Lech wyraźnie nie jest w takiej formie, w jakiej był latem 2020 roku. Zaczął jednak znów wygrywać.Do lidera poznaniacy tracą 14 punktów, to bardzo dużo. Strata do trzeciego miejsca wynosi jednak siedem punktów - to miejsce zajmuje Raków Częstochowa, z którym Kolejorz dostał ciężkie baty w Pucharze Polski, ale zagra ponownie w lidze. Gdyby to Raków zdobył Puchar Polski, wtedy do gry w pucharach może uprawniać i czwarte miejsce. A do niego Lech traci tylko dwa punkty.Miejsce w trójce było planem minimum Lecha, który jednak zadowolić może tylko bardzo mało wymagających jego kibiców. Więcej niż wdrapanie się na podium jednak poznaniacy i tak raczej nie są w stanie osiągnąć.