Gol ten był podobny do trafienia Szkota Barry Douglasa w meczu pierwszej drużyny Lecha Poznań z Termalicą Nieciecza. Po tej bramce lechici prowadzili ze Zniczem w Pruszkowie w starciu drugiej ligi 1-0. Wtedy mecz został przerwany. Powodem była awaria oświetlenia w Pruszkowie, którego do zapadnięcia ciemności nie udało się naprawić. W tej sytuacji Zniczowi groził walkower, ale obserwator i sędzia podjęli decyzję, po konsultacji z Wydziałem Gier PZPN, że mecz zostanie dokończony nazajutrz. Dla Lecha było to ważne, bo on przesuwa do rozgrywek drugoligowych swoich zawodników pierwszego zespołu w zależności od doraźnych możliwości. Teraz np. mógł w Pruszkowie zagrać pauzujący za czerwoną kartkę Joel Pereira, ale za kilka tygodni już by nie mógł.Znicz Pruszków pokrył koszty pobytu zespołu Lecha w hotelu; poznaniacy oczywiście tego nie planowali. Mecz dokończono od stanu 0-1 w sobotę i Kolejorz dowiózł zwycięstwo do końca. Po trzech kolejkach rozgrywek drugiej ligi lechici mają sześć punktów (przegrali 0-1 z Radunią Stężyca, pokonali 4-1 Wisłę Puławy i 1-0 Znicz Pruszków). Daje im to miejsce w czołówce. Znicz Pruszków - Lech II Poznań 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Kriwiec (33.) ZNICZ: Jurczak - Bochenek, Lewczuk, Pomorski, Drobnak (86. Górski Ż) - Tabara (79. Stawikowski), Kaliniec (79. Proczek), Machalski (86. Ostrowski), Hrnčiar Ż (64. Olpiński), Barnowski - Kręcichwost.LECH: Mrozek - Pereira, Skrzypczak, Pingot, Borowski - Wilak (60. Szramowski), Norkowski Ż, Kryg (84. Laskowski), Kriwiec (84. Gogół), Karbownik (76. Palacz) - Pacławski (59. Spławski).