Trener Górnika krytykuje: Taki terminarz to kabaret
Hitem 1/8 spotkań o Pucharu Polski miało być wieczorne, wtorkowe spotkanie Piasta Gliwice na stadionie przy Okrzei z Górnikiem Zabrze. Do meczu jednak nie dojdzie. Wszystko przez koronawirusa, który zaatakował zespół z Gliwic. W Zabrzu, choć bardzo chcieli grać z lokalnym rywalem, płaczu nie ma. Dzięki temu drużyna ma więcej czasu na przygotowania do barbórkowego spotkania ze Śląskiem Wrocław.
Jedenastka prowadzona przez Jana Urbana notuje ostatnio bardzo dobrą serię. Po pokonaniu u siebie po niezwykle emocjonującym spotkaniu Legii Warszawa 3-2, w weekend przyszło kolejne ligowe zwycięstwo z Górnikiem Łęczna na jego terenie 2-1.
Można to zrobić inaczej
Dzięki temu górnicza ekipa z 21 punktami jest już na 9. miejscu w ekstraklasowej tabeli, tracąc ledwie trzy "oczka" do Śląska Wrocław, który póki co jest 6. Właśnie z wrocławianami przyjdzie się "Górnikom" zmierzyć w piątkowy wieczór. To spotkanie jest reklamowane jako mecz barbórkowy. Odbędzie się bowiem w przededniu górniczego święta, które przypada 4 grudnia.
Jeśli Górnik grałby dzisiaj z Piastem, to w ciągu tygodnia piłkarze zagraliby trzy ważne spotkania. Właśnie jeżeli chodzi o kalendarz gier, to trener Urban zgłaszał tutaj ostatnio duże wątpliwości. Mówił o tym głośno po wygranym starciu z mistrzem Polski.
As Sportu 2021. Anita Włodarczyk - Bartosz Kurek w 1/8 finału
- Dla mnie jest to niezrozumiałe, nie potrafię tego pojąć, tak, jakby ktoś ten kalendarz na złość robił, że gramy mecze praktycznie co dwa dni, żeby czekać potem na kolejny osiem. Dla mnie to jest kabaret, jakby ktoś to robił niepoważnie. Można by przecież to zrobić zupełnie inaczej - mówił doświadczony szkoleniowiec.
Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź!
Faktycznie u schyłku roku przed zawodnikami jeszcze sporo grania, bo przecież na grudzień zaplanowano trzy ligowe kolejki. Dla Górnika to nie wszystko, bo czeka ich jeszcze dodatkowe spotkanie 15 grudnia. Chodzi o zaległy mecz z 5. kolejki z Rakowem w Częstochowie. Ta gra planowana była na koniec sierpnia, ale z uwagi na zmagania wicemistrza i zdobywcy Pucharu Polski w europejskich pucharach, została wtedy przełożona i będzie grana teraz.
Ekipę z Zabrza czeka więc dodatkowe spotkanie. A mecz w 1/8 Pucharu Polski z Piastem? Wiele wskazuje na to, że będzie grany już w nowym roku. Kalendarz jest przecież tak zapchany, że w 2021 roku nie bardzo jest kiedy grać.
Rezerwowi czekają
Przez to, że zabrzanie nie zagrają z lokalnym rywalem, mają więcej czasu na przygotowania do starcia ze Śląskiem. Z drugiej strony smucą się ci gracze, którzy w lidze grają mniej, albo wcale, a jedyną szansę otrzymywali w pucharowych grach. W tej grupie jest choćby bramkarz Daniel Bielica dla którego mecze w pucharze, to szansa do pokazania się czy strzelający w pucharowych bojach gole David Tosevski.
W lidze Macedończyk prawie się nie pojawia, w PP zdobył po golu w starciach z Radomiakiem Radom (2-0) i trzecioligową Ślęzą Wrocław (2-1.). W Gliwicach też pewnie by wystąpił, podobnie jak inny z rezerwowych napastników Vamara Sanogo, który póki co na ekstraklasowych boiskach pojawia się wyłącznie w końcówkach gier.
Michał Zichlarz