Partner merytoryczny: Eleven Sports

Michniewicz bez ogródek po meczu otwarcia. "Nikt głośno tego nie powie"

Reprezentacja Szkocji uległa w meczu otwarcia Euro 2024 Niemcom aż 1:5. Nawet jedyny gol dla wyspiarzy padł po tym, jak do własnej siatki trafił Antonio Ruediger. Dla piłkarzy Steve'a Clarka to było trudne 90 minut, ale być może nie aż tak trudne, jak może się wydawać. Ciekawą teorię przedstawił bowiem Czesław Michniewicz. - Spisali ten mecz - stwierdził były selekcjoner reprezentacji Polski.

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz/AYMAN AREFNurPhotoNurPhoto via AFP/AFP

Reprezentacja Niemiec przed Euro 2024 nie zachwycała, podobnie jak Szkoci. Mimo że była faworytem, to przewidywania były raczej takie, iż dla gospodarzy nie będzie to tak łatwe spotkanie. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Piłkarze Juliana Naglesmanna już do przerwy prowadzili 3:0, a na dodatek ich rywale od 44 minuty grali w dziesiątkę, po tym jak za brutalny faul na Ilkayu Guendoganie czerwoną kartkę obejrzał Ryan Porteus. Wtedy już łatwo dało się przewidzieć, że mecz otwarcia zakończy się pogromem i tak też się stało. Niemcy wygrali aż 5:1, co nie do końca zaskoczyło Czesława Michniewicza.

Radość kibiców Reprezentacji Niemiec po 1. golu na EURO 2024/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Michniewicz twierdzi, że Szkoci odpuścili mecz z Niemcami. "Nikt głośno tego nie powie"

Były selekcjoner reprezentacji Polski w Kanale Zero przywołał słowa jednego z zawodników, który gra w Anglii, o tym, że słabsze zespoły chłodno kalkulują kalendarz i zakładają z góry, że trudno im będzie urwać punkty z Liverpoolem czy Manchesterem City, koncentrując się przede wszystkim na rywalach spoza ścisłej czołówki i jego zdaniem tak do meczu z Niemcami podeszli właśnie Szkoci. 

Szkoci, spisali ten mecz (...). Nikt tego głośno nie powie, ale trener w swoich założeniach przed turniejem mówi: "No tak, z Niemcami będzie ciężko o punkty. Może jakimś cudem się coś uda zdobyć. Ale nasze punkty są do zdobycia z Węgrami i ze Szwajcarią" - powiedział Michniewicz.

Szkoleniowiec pomimo pogromu w meczu otwarcia jest zdania, że reprezentacja Szkocji szybko "otrzepie się" z tej porażki i będzie konkurencyjna w starciach z Węgrami i Szwajcarią. "Oni wyszli na ring nie w swojej wadze. To nie był bokser z ich wagi. Ich waga to myślę, że będą Węgry i Szwajcaria. Czasami tak jest, że różnica w umiejętnościach jest tak duża, że mecz wygląda, jak wygląda. Ja nie spodziewałem się, że Szkoci aż tak słabo będą wyglądać. Ale tak grających Niemców dawno nie oglądaliśmy" - stwierdził.

Szkoci jeszcze dziś przekonają się, jak silni są kolejni rywale. Węgry zagrają ze Szwajcarią

W piątek kibice mieli jedynie przedsmak dziennych emocji Euro 2024, które czekają nas w najbliższych tygodniach, kiedy to rozgrywane będą po dwa lub nawet trzy mecze dziennie. Tak też będzie już dziś. O godzinie 15:00 Węgry zagrają ze Szwajcarią, co z pewnością będą obserwowali zarówno Niemcy, jak i Szkoci, którzy będą mogli się przekonać, w jakiej dyspozycji są ich grupowi rywale. 

Z kolei o godzinie 18:00 zostanie rozegrany hit dnia, czyli starcie reprezentacji Hiszpanii z Chorwacją. Na deser o 21:00 odbędzie się za to mecz obrońców tytułu, czyli Włochów z Albanią. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowych ze wszystkich trzech spotkań na stronie Interii Sport.

Czesław Michniewicz/AFP
Toni Kroos w meczu ze Szkocją/FABRICE COFFRINI/AFP
Reprezentacja Szkocji na Euro 2024/Photo by MI News / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem