Drużyna z Rzeszowa jest na dobrej drodze do zrealizowania podstawowego celu na sezon 2024, czyli jest o krok od utrzymania się w Metalkas 2. Ekstralidze. Ostatnie dwa zwycięstwa Stali (u siebie z INNPRO ROW-em i na wyjeździe z Cellfast Wilkami) oraz porażki Energi Wybrzeża Gdańsk, uspokoiły sytuację w tabeli. Seniorom przytrafiają się tylko pojedyncze wpadki, więc menedżer Paweł Piskorz nie zmienia składu. Od początku Piskorz stawia na Nickiego Pedersena, Jacoba Thorssella, Marcina Nowaka i Krystiana Pieszczka. Transfery. Peter Kildemand nadal bez propozycji Peter Kildemand to była gwiazda światowego żużla. Duńczyk w swojej karierze wygrał nawet dwie rundy cyklu Grand Prix (Horsens 2015 i Krsko 2016). W PGE Ekstralidze również miał swój moment - w 2014 roku we Włókniarzu Częstochowa i w 2015 w barwach Stali Rzeszów błyszczał. Później, po odejściu do Leszna, zaczął spuszczać z tonu. Nie wrócił na właściwe tory, ani w Gorzowie, ani w Tarnowie. W pierwszoligowych ośrodkach z Gdańska i Gniezna był jedynie solidnym ogniwem, z biegiem czasu stracił pracę nawet na drugim szczeblu rozgrywkowym. Stąd też przed sezonem 2023 pojawił się temat powrotu Kildemanda do Rzeszowa. Stal zbudowała dream team i pewnie awansowała z II ligi (aktualna nazwa to Krajowa Liga Żużlowa) na zaplecze PGE Ekstraligi. Po wzmocnieniu zespołu Nickim Pedersenem 34-latek wypadł ze składu. Wydawało się, że całkiem nieźle wszedł w sezon. Menedżer miał jednak inną wizję składu, wizję bez obecności Duńczyka. Szybko działacze zapalili mu "zielone światło" na zmianę klubu, aby nie tracił reszty sezonu. O zainteresowaniu byłym uczestnikiem cyklu Grand Prix nic nie słychać. Będące w potrzebie ośrodki z Metalkas 2. Ekstraligi i Krajowej Ligi Żużlowej interesowały się innymi zawodnikami. Niedawno zawodnik pojawił się na treningu Stali. Nie przekonał jednak do siebie sztabu szkoleniowego na tyle, aby menedżer dokonał roszady w seniorskim zestawieniu. Po serii słabszych meczów skuteczność odzyskał Krystian Pieszczek, więc był chyba to dobry wybór. Głośny spadek w polskiej lidze. Będą drastyczne ruchy? "Decyzje niedługo zapadną" Texom Stal Rzeszów. Mateusz Świdnicki również straci cały sezon? Żadnego punktu dla Stali nie zdobył jeszcze Mateusz Świdnicki, młodzieżowy indywidualny mistrz Polski z 2012 roku. Polski zawodnik wystartował w tym sezonie tylko w pięciu wyścigach, co mówi wiele o tym, jak szybko stracił zaufanie. W Rzeszowie wyciągnęli do niego rękę po fatalnym sezonie w PGE Ekstralidze, uwierzyli, że się odbuduje. Błyskawicznie dało się jednak zauważyć bardzo słabe starty i mnóstwo błędów na dystansie. Zastępuje go Jesper Knudsen, który ma najniższą średnią biegową spośród wszystkich zawodników do lat 24 w całej lidze, ale stracił dużo punktów przez problemy sprzętowe. Kildemandowi i Świdnickiemu nie pozostało nic innego, jak tylko powalczyć jeszcze na treningach Stali o miejsce w składzie. Być może po oficjalnym zapewnieniu sobie utrzymania rzeszowianie dadzą pojeździć tym, którzy do tej pory startowali mniej, ale żaden zawodnik nie będzie chętny do oddania składu. Wszyscy podnoszą pieniądze z toru - nie jeździsz, nie zdobywasz punktów, nie zarabiasz. Ale wtopa gwiazdy niespodzianki sezonu. Kuriozalne sceny w polskiej lidze