Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kibice nie zostawili na nich suchej nitki. Klub znów pod ostrzałem

Abramczyk Polonia Bydgoszcz przegrała kolejny mecz wyjazdowy w tym sezonie. Kibice głównego faworyta do awansu nie pozostawili na drużynie suchej nitki. - Żenada i kompromitacja - pisze jeden z sympatyków. - Już nie mogę patrzeć na niemoc niektórych zawodników na wyjazdach - wtóruje mu jeden z fanów. Zespół jednak nadal znajduje się w czubie tabeli i wciąż zachowuje szanse na pierwszą lokatę. Tym bardziej, że terminarz kolejnych spotkań im bardzo służy. Niedługo może się okazać, że większość krytyków będzie musiała uderzyć się w pierś.

Drużyna Abramczyk Polonii Bydgoszcz
Drużyna Abramczyk Polonii Bydgoszcz/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Przed sezonem Abramczyk Polonia była w gronie głównych kandydatów do awansu. Klub dopiął dwa ważne transfery, które stanowią o sile całej drużyny. Kibice mają jednak obawy i duże pretensje względem swoich zawodników.

Zatrważające liczby, mają duże pretensje

Zarzuty są z takiego powodu, że bydgoszczan cechuje jedno. Bardzo wysoko wygrywają u siebie, wykorzystując atut swojego toru niemalże do perfekcji, lecz przegrywają wyjazdowe spotkania. I to często z dużo niżej notowanymi rywalami. Czara goryczy przelała się po ostatnim meczu w Łodzi. Polonia prowadziła przed ostatnim biegiem 43:41, żeby ostatecznie przegrać 44:46. 

- Żenada i kompromitacja. Dziękujemy kapitanie za zawalenie kolejnego meczu - tak brzmiały krytyczne komentarze pod adresem drużyny z Kujawsko-Pomorskiego. Faktycznie, kiedy spojrzymy na liczby, to polegli w czterech z sześciu meczów na wyjeździe. Każdy z seniorów w swoich statystykach ma zdecydowanie wyższe notowania na domowym obiekcie. Sztab szkoleniowy ma tego świadomość i nie próżnuje. Odbyli już treningi w Lesznie i Toruniu, lecz nie przełożyło się to na pozytywny rezultat.

To ich główny atut, imponująca przewaga nad rywalami

Czy jest to powód do zmartwień? Z pewnością nie można tego zbagatelizować, ale problem jest zbyt wyolbrzymiony. Polonia znakomicie radzi sobie u siebie i to jest kluczowe, bo dotychczas zgarnęła wszystkie trzy punkty bonusowe za lepszy bilans w dwumeczu. Kiedy przyjdzie czas rozstrzygnięć w play-off, to właśnie dwumecz będzie odgrywał najbardziej kluczową rolę. 

Do tego czasu zawodnicy najprawdopodobniej ustabilizują swoją dyspozycję. Warto pochylić się nad pozytywnymi wiadomościami w kierunku klubu. Duża część zdaje sobie sprawę, że runda zasadnicza nie ma aż takiego wielkiego znaczenia, od kiedy do play-off wchodzi sześć drużyn. Oczywiście punkty są bardzo ważne, ale szczyt formy ma nastąpić właśnie na przełomie sierpnia i września.

Tomasz Hajto wylicza rozczarowania Euro 2024. Padły nazwy dwóch państw. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Terminarz im sprzyja, do zgarnięcia mają masę punktów

Tym bardziej nie ma co rozdzierać szat, bo przed Polonią trzy domowe mecze, w których najpewniej zdobędą dziewięć punktów. Czeka ich tylko jeden wyjazd do Rybnika, gdzie bonus mają praktycznie na wyciągnięcie ręki. To daje nam co najmniej dziesięć punktów do tabeli.

Wychodzi na to, że tylko kataklizm może zabrać 7-krotnym mistrzom Polski zwycięstwo w rundzie zasadniczej, co skutkuje teoretycznie łatwiejszym rywalem w ćwierćfinale. Tam zabawa zacznie się od nowa i tak jak wyżej wspomnieliśmy, nie będzie można być niczego pewnym.

Olivier Buszkiewicz podczas prezentacji/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Na zdjęciu: Krzysztof Kanclerz, Szymon Szlauderbach, Olivier Buszkiewicz/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Krzysztof Buczkowski rozmawia z Rohanem Tungate'em./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem