FC Barcelona zmaga się wciąż z problemami finansowymi, które nie pozwalają jej swobodnie funkcjonować na rynku transferowym. W związku z nimi "Duma Katalonii" musi stosować się do bardzo rygorystycznych zasad finansowego fair-play, które obowiązuje w hiszpańskiej La Liga. Aktualnie wicemistrzowie Hiszpanii zmuszeni są do działań w ramach zasady 3:1. W prostych słowach można opisać to w ten sposób, że na każde wydane jedno Euro Barcelona musi poświadczyć zarobionymi trzema. Sędziował Polakom, nie ukarał gwiazdy. UEFA bierze sprawy w swoje ręce, oficjalne dochodzenie Łatwo więc policzyć, że aby można było dokonać transferu w wysokości 50 milionów euro, to Barca musi zarobić 150 milionów euro, co jest naprawdę sporym ograniczaniem. Według katalońskich mediów Barcelona zbliża się do tego, aby w tym temacie w klubie zapanowała normalność, ale wciąż nic w tej sprawie nie zostało ogłoszone. W związku z tym działacze muszą opierać swoją strategię transferową na wyczekiwaniu albo wypożyczaniu piłkarzy. W taki sposób do klubu trafili Joao Cancelo i Joao Felix. Xavi Simons nie dla Barcelony. Jest porozumienie Taki też plan w Barcelonie mieli na sprowadzenie swojego wychowanka - Xaviego Simonsa, który znakomicie zaprezentował się właśnie na wypożyczeniu w RB Lipsk. Holender bowiem wyraził chęć odejścia z Paris Saint-Germain i z doniesień mediów wynika, że może swobodnie wybrać klub. Jak się jednak okazuje, nie tylko Barcelona wyraziła zainteresowanie swoim wychowankiem. Do grona tych, którzy widzieliby u siebie miejsce dla Simonsa dołączył bowiem także Bayern Monachium. Męczarnie faworytów i emocje w końcówce! Rykoszet rozstrzygnął sprawę awansu Niemcy znajdują się oczywiście w zdecydowanie lepszej sytuacji finansowej i mogą sobie na taki ruch pozwolić. Co więcej, niemieckie media, a konkretnie Florian Plettenberg z telewizji "Sky Sports" informuje, że rozmowy na linii Bayern - Simons były bardzo owocne i osiągnięte zostało porozumienie w sprawie indywidualnych warunków kontraktu. Teraz pozostaje już "tylko" uzgodnienie warunków z Paris Saint-Germain, ale klub podobno ma przystać na prośbę swojego młodego zawodnika, więc można oczekiwać, że negocjacje przebiegną sprawnie. Trudno się zainteresowaniu Bayernu dziwić. Simons w Lipsku pokazał się ze znakomitej strony. 21-letnie Holender wystąpił bowiem w 43 spotkaniach w barwach "Byków". Strzelił w nich 10 goli i 15 razy asystował. Z pewnością warto przypomnieć jego znakomite występy przeciwko Realowi Madryt w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Gdy przychodził do Lipska był przez portal Transfermarkt.de wyceniany na 40 milionów euro. Obecnie ta kwota to 80 milionów euro.