Mesut Oezil był przez siedemnaście lat zawodowym piłkarzem Mesut Oezil przez siedemnaście lat grał zawodowo w piłkę nożną. Jego pierwszym poważnym klubem był Shalke 04, z którego przeszedł do Werderu Brema. Szybko jednak upomniała się o niego liga hiszpańska i w 2010 roku został kupiony przez Real Madryt. Klubem, w którym najdłużej zagrzał miejsce był jednak Arsenal. W Londynie Oezil spędził aż osiem lat. Pod koniec kariery trafił do ligi tureckiej, aż w końcu w wieku 34 lat postanowił zakończyć karierę i skupić się na życiu osobistym. Przez wiele lat Oezil grał także w reprezentacji Niemiec. Tam jednak zakończył karierę dużo wcześniej niż w klubie, bo w 2018 roku. Kiedy poinformował o definitywnym zakończeniu kariery, wielu fanów nie mogło uwierzyć, że nie zobaczy go już na boisku. Niektórzy łudzili się, że po wyleczeniu kontuzji pogra jeszcze co najmniej kilka lat, gdyż wciąż dopisywała mu forma, choć, jak wiadomo, nie był to ten sam poziom co dziesięć lat wcześniej. Mesut Oezil tak tłumaczył w sieci zakończenie kariery: "Po długich przemyśleniach ogłaszam natychmiastowe zakończenie kariery. Miałem zaszczyt być zawodowym piłkarzem przez prawie 17 lat i jestem niesamowicie wdzięczny za tę szansę. w ostatnich miesiącach doznałem też kontuzji, przez co zrozumiałem, że nadszedł czas, by opuścić wielką scenę futbolu". Wygląda na to, że nie żałuje swojej decyzji, gdyż w końcu mógł się w pełni skupić na swojej rodzinie, a także... budowaniu sylwetki niczym rasowy kulturysta. Oezil dziś jest nie do poznania W trakcie kariery piłkarskiej, podobnie jak inni zawodowcy, Mesut Oezil musiał trzymać formę i nie mógł sobie pozwolić na pofolgowanie z dietą, ani w jedną ani w drugą stronę. Jak się okazuje, kiedy tylko zakończył karierę, zaczął budować swoją sylwetkę na nowo i dziś jest zupełnie nie do poznania. Były piłkarz pochwalił się na Instagramie sześciopakiem na brzuchu, a to, co zwraca największą uwagę, to zdecydowanie większa masa. W opisie przyznał, że taki efekt kosztował go aż rok wytężonej pracy na siłowni. Jego mina sugeruje, że zdecydowanie było warto podjąć ten wysiłek, a fani tylko utwierdzili go w tym przekonaniu, wyrażając swój zachwyt w komentarzach.