Dorota Gardias jakiś czas temu mocno zaskoczyła swoich fanów, informując że nagrała piosenkę na Euro 2024. Utwór nie spotkał się jednak ze zbyt przychylnym odbiorem, a w sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy słuchaczy. Gwiazd TVN zdawała się nie przejmować krytyką i zajęła się intensywną promocją "Futbolowego balu". Niespodziewanie w jednym z wywiadów postanowiła pochwalić się, że rozpoczęcie muzycznej kariery to nie koniec zmian w jej życiu. Wyjawiła bowiem, że od pewnego czasu romansuje z pewnym piłkarzem. Gardias pochwaliła się romansem z piłkarzem. I się zaczęło Sportowiec zresztą miał spory wpływ na powstanie tej kontrowersyjnej piosenki na mistrzostwa. "Wielką inspiracją i pomocą był dla mnie mój chłopak, który zawodowo od lat związany jest z piłką nożną. To właśnie on podpowiadał mi terminologię i pojęcia związane z futbolem, co znacznie wzbogaciło tekst utworu" - wyznała w "Twoim Imperium". Nowego ukochanego wprost nie mogła się nachwalić: "Mój chłopak otworzył mi też oczy na wielki trud zawodników, ich codzienne zmagania" - dodała przejęta Dorota. Media plotkarski oczywiście postanowiły dowiedzieć się, o jakiego piłkarza może chodzić, bowiem sama zainteresowana nie chciała zdradzić jego tożsamości. Show News ustalił ,że ukochanym Doroty Gardias ma być sporo młodszy od niej piłkarz Motoru Lublin Michał Grunt. Napastnik od roku reprezentuje barwy klubu LKS Mazur Karczew. Wcześniej bronił barw GKS Katowice, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, czy zespołu Stara Starachowice. Wywnioskowano to z tego, że sportowiec pojawił się w teledysku do "Futbolowego Balu". Portal skontaktował się więc z piłkarzem, a ten nie krył zdziwienia. "Był zaskoczony i zmieszany. Tłumaczył, że stara się być jej pomocny na każdej płaszczyźnie, a rola w teledysku Gardias była czysto epizodyczna. W jego ocenie piosenka jest fajna, choć ludzie mają różne gusta" - donosił ShowNews.pl. Dorota Gardias tłumaczy się z "Futbolowego Balu" Choć Polacy musieli się już pożegnać z dalszą grą na Euro 2024, temat piosenki Doroty wciąż żyje w mediach. Niedawno gwiazda wzięła udział w programie internetowym tygodnika "Wprost". W rozmowie z pogodynką dziennikarka w końcu zadała pytanie, chyba nurtuje większość osób, które wysłuchało piosenkę "Futbolowy Bal". "Po co ci ten hit na Euro?" - zapytała prowadząca podkast "Wprost Przeciwnie", wprowadzając celebrytkę w niezłe zakłopotanie. "To jest fatalnie zadane pytanie" - obruszyła się na wstępie Dorota, po czym jednak postanowiła odpowiedzieć. "Tak się zastanawiałam, kiedy ktoś to pytanie zada. Bardziej się spodziewałam po Kubie Wojewódzkim, ale okej. Siedziałam przy pianinie i komponowałam melodię do kolejnego utworu i tak naprawdę to był przypadek. Tak zupełnie szczerze i zupełnie serio. Chodziłam sobie po domu i układałam melodię i przez przypadek zaśpiewałam "ole, ole" i pomyślałam, ale byłaby to piosenka, bo taka prosta linia melodyczna i ładnie budujące się napięcie w refrenie. I zaczęłam tak kombinować i sprawdziła, kiedy są te mistrzostwa Euro, a to już za miesiąc miały być. Pomyślałam, że może by tak spróbować, ale sądziłam, że ktoś już na pewno to robi, przecież na Euro musi być piosenka, a okazało się, że nikt tego nie robi. Trzeba było mieć w sobie tylko odwagę, żeby zrobić piosenkę na Euro" - wyjaśniła Dorota, rozwiewając wszelkie domysły. Cóż, niestety "Futbolowy bal" dla polskiej reprezentacji dość szybko się zakończył. Piosenka Doroty najwyraźniej nie zagrzała piłkarzy dostatecznie mocno...