Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pokaz siły jednego z faworytów Euro 2024 i rekordowy występ kolegi Roberta Lewandowskiego

Hiszpania rozpoczęła udział w Euro 2024 od mocnego uderzenia. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego pokonał w sobotę w Berlinie Chorwację 3-0. Wszystkie gole padły jeszcze przed przerwą. Podopieczni Luisa de la Fuente pokazali, że trzeba się z nimi liczyć i będą chcieli wrócić do Berlina 14 lipca, kiedy odbędzie się finał czempionatu Starego Kontynentu. W grupie B mamy także broniących tytułu Włochów i Albanię, która wygrała grupę eliminacyjną, gdzie występowała reprezentacja Polski.

Od lewej: Daniel Carvajal, Fabian Ruiz i Alvaro Morata, którzy strzelili gole dla Hiszpanii, w tle Lamine Yamal
Od lewej: Daniel Carvajal, Fabian Ruiz i Alvaro Morata, którzy strzelili gole dla Hiszpanii, w tle Lamine Yamal/AFP

Już przed meczem było jasne, że będziemy świadkami historycznej chwili. Stało się tak w momencie, kiedy trenerzy podali wyjściowe składy. W reprezentacji Hiszpanii znalazł się w nim Lamine Yamal i gdy spotkanie się zaczęło został najmłodszym graczem, który wystąpił w finałach mistrzostwach Europy. W sobotę skrzydłowy FC Barcelona, czyli kolega klubowy Roberta Lewandowskiego, liczył sobie 16 lat i 338 dni.

W tej klasyfikacji nastoletni Hiszpan wyprzedził Polaka. Do tej pory rekord w tym względzie należał do Kacpra Kozłowskiego, który w 2021 roku pojawił się na boisku w meczu z Hiszpanią (1-1) w Sewilli mając 17 lat i 246 dni.

Lamine Yamal/AFP

Obie drużyny w Berlinie miały sobie coś do udowodnienia. W poprzednich dwóch bezpośrednich meczach lepsi okazywali się piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego, którzy podczas Euro 2020 wyeliminowali Chorwatów w 1/8 finału, wygrywając jednak dopiero po dogrywce 5-3, a w finale zeszłorocznej Ligi Narodów triumfowali dopiero po rzutach karnych (5-4, wcześniej było 0-0).

Chorwaci w ostatnich latach osiągali duże sukcesy, bo w mistrzostwach świata w 2018 roku byli na drugim miejscu, a cztery lata później na trzecim, jednak w mistrzostwach Europy nie mogli przebić się do strefy medalowej.

Turniej w Niemczech jest dla nich o tyle ważny, że być może to ostatnia wielka impreza dla kilku piłkarzy, w tym Luki Modricia, który we wrześniu skończy 39 lat.

Euro 2024. Do przerwy Hiszpania prowadziła 3-0

Hiszpanie nie zamierzali jednak ułatwiać sprawy pomocnikowi Realu Madryt. Po wyrównanym początku objęli prowadzenie w 29. minucie. Fabian Ruiz zagrał prostopadle do Alvara Moraty, który podprowadził piłkę, wpadł z nią w pole karne i uderzył nie do obrony.

Chwilę później Chorwaci mieli szansę na odpowiedź, ale uderzenie Matea Kovačicia zatrzymał bramkarz rywali.

Natomiast w 32. minucie było już 2-0 dla Hiszpanii. Tym razem Fabian Ruiz nie podawał, tylko na linii pola karnego ograł Modricia, następnie Marcela Brozovicia, by w końcu oddać strzał o którym piłka przeleciała jeszcze między nogami Josipa Šutalo i zatrzepotała w siatce.

Chorwacji znowu mogli szybko odpowiedzieć, jednak uderzenie Brozovicia sparował Unai Simon, a dobitka Lovra Majera trafiła w boczną siatkę, ale piłkarz i tak był na spalonym.

Z kolei w 41. minucie po dośrodkowaniu Majera z prawej strony akcję zamykał Joško Gvardiol, ale nie udało mu się pokonać bramkarza rywala.

Podopieczni Luisa de la Fuente nie zaciągali hamulca. W drugiej minucie doliczonego czasu do pierwszej połowy strzelili kolejnego gola. Z prawej strony dośrodkował Yamal, a w polu karnym najsprytniejszy okazał się Daniel Carvajal, który wyszedł zza obrońców i zmienił tor lotu piłki, zupełnie myląc Dominika Livakovicia.

Euro 2024. Unai Simon obronił rzut karny

Tym samym oczywiście zawodnik Barcelony został najmłodszym asystentem w historii piłkarskich mistrzostw Europy.

Mógł też zostać najmłodszym strzelcem gola, ale jego uderzenie w 52. minucie fantastycznie sparował Livaković. Yamalowi nie pozostało nic innego jak złapać się za głowę.

Chorwaci mogli zdobyć bramkę w 55. minucie. Po strzale Josipa Stanišićia piłkę na wślizgu wybronił Marc Cucurella, a potem po zgraniu głową Antego Budimira, futbolówkę z czoła Andreja Kramaricia zdjął Simon.

W 65. minucie Zlatko Dalić, selekcjoner reprezentacji Chorwacji, zdecydował się zdjąć z murawy Modricia i Kovačicia, czyli de facto poddał to spotkanie. Chwilę później został zmieniony Morata, który narzekał na jakieś problemy ze zdrowiem.

Chorwaci mieli ogromną szansę na strzelenie gola w 79. minucie, kiedy po błędzie Simona Rodri sfaulował Bruno Petkovicia w polu karnym. Do "jedenastki" podszedł sam poszkodowany, ale jego strzał odbił bramkarz Hiszpanów. Piłkę przejął jednak Ivan Perišić podał do Petkovicia, a ten posłał ją do siatki. Całą sytuację sprawdzał jeszcze VAR i okazało się, że asystent wbiegł na murawę, zanim jego kolega oddał uderzenie i bramka nie została uznana.

W grupie B mamy jeszcze broniących tytułu Włochów i Albańczyków. Ich spotkanie w sobotę wieczorem w Dortmundzie.

Luka Modrić (z piłką)/AFP

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
46%
54%
Strzały
11
15
Strzały celne
5
5
Strzały niecelne
3
7
Strzały zablokowane
3
3
Ataki
67
58
Pierwsze wrażenia po meczu otwarcia: Niemcy - Szkocja. WIDEO /INTERIA.TV/INTERIA.TV
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem