Partner merytoryczny: Eleven Sports

Niesamowite sceny na Wimbledonie. Obronił cztery piłki meczowe, później sensacja stała się faktem

Kapitalne widowisko zapewnili kibicom zgromadzonym na trybunach Wimbledonu Thanasi Kokkinakis i Felix Aguer-Aliassime. Tenisiści stoczyli trwający cztery i pół godziny pojedynek, który zakończył się sensacyjną wygraną Australijczyka, który nie dość, że nie był faworytem i przegrywał już w setach 0:2, to zdołał przede wszystkim obronić cztery piłki meczowe. Już teraz można powiedzieć, że z pewnością będzie to jeden z najbardziej niesamowitych meczów tegorocznej edycji turnieju na londyńskich kortach.

Thanasi Kokkinakis Wimbledon
Thanasi Kokkinakis Wimbledon/BEN STANSALL / AFP/AFP

Felix Aguer-Aliassime był faworytem w meczu z Thanasim Kokkinakisem. Kanadyjczyk, który jest sklasyfikowany na 17. miejscu w rankingu ATP, mierzył się z 93. zawodnikiem zestawienia. Początkowo wszystko toczyło się dla niego zgodnie z planem, ale po zwycięstwach w pierwszych dwóch setach 6:4, 7:5 doszło do niespodziewanego zwrotu.

Felix Auger-Aliassime vs. Thanasi Kokkinakis. SKRÓT. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Niesamowity come back na Wimbledonie. Kokkinakis dokonał cudu

W trzeciej partii obaj zawodnicy szli "łeb w łeb". Blisko przełamania w 10. gemie był Thanasi Kokkinakis, ale nie był w stanie wykorzystać trzech break pointów. Ostatecznie doszło do tie-breaka, w którym rozegrał się iście epicki scenariusz. 

Felix Aguer-Aliassime przegrywał już 0:5 i wydawało się, że trzeci set padnie łupem Australijczyka. Tyle że Kokkinakis "spektakularnie" roztrwonił przewagę i nagle zrobiło się 5:5. Kanadyjczyk wyraźnie nabrał wiatru w żagle, bowiem zaczął dyktować warunki i miał już cztery piłki meczowe! Rywal nie dał jednak za wygraną. Kokkinakis czterokrotnie zdołał wybronić się przed, mogło się zdawać, nieuchronną porażką i wygrał tie-breaka 11:9. To oznaczało, że obaj tenisiści grają dalej. 

I tak w kolejnych setach Kokkinakis zwyciężył 6:4, 6:4, niespodziewanie triumfując w całym spotkaniu 4:6, 7:5, 6(9):7, 4:6, 4:6. Opresja, z której udało się wyjść Australijczykowi, jest godna podziwu, a jego determinacja sprawiła, iż pojedynek ostatecznie trwał aż cztery i pół godziny. 

Thanasi Kokkinakis może stanąć na drodze Huberta Hurkacza

Thanasi Kokkinakis może niedługo spotkać się na Wimbledonie z Hubertem Hurkaczem, ponieważ obaj znajdują się bowiem po ten samej stronie drabinki. "Wystarczy", że Australijczyk i Polak wygrają jeszcze dwa mecze, a los zetknie ich w czwartej rundzie. W drugim spotkaniu rywalem Kokkinakisa będzie Lucas Pouille, natomiast "Hubi" zmierzy się z Arthurem Filsem. Obaj na kortach pojawią się czwartek i wydają się być faworytami swoich pojedynków. 

Tegoroczną edycję Wimbledonu można oglądać na kanałach Polsatu Sportu, a niektóre spotkania także w otwartym Polsacie. Zapraszamy też do śledzenia relacji tekstowych z najważniejszych meczów Wimbledonu na stronie Interii Sport.

Thanasi Kokkinakis i Felix Auger-Aliassime Wimbledon/BEN STANSALL / AFP/AFP
Thanasi Kokkinakis Wimledon/BEN STANSALL / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem