Motor Lublin ma w Ekstralidze U24 zespół dużo słabszy od swego pierwszego garnituru. Jadąc na trudny teren w Ostrowie został on co prawda wyraźnie wzmocniony Mateuszem Cierniakiem, ale nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. Koziołki zdobyły zaledwie 37 punktów, z których aż 11 to dorobek zwycięzcy SGP2 z Pragi. Ostrów pokazuje, że drużyna U24 to ich zdecydowanie najmocniejszy punkt i wciąż utrzymuje szanse na to, by w tym samym sezonie spaść z PGE Ekstraligi i triumfować w jej młodzieżowym zapleczu. Kolejną klęskę w Ekstralidze U24 poniósł także Włókniarz Częstochowa, który wciąż nie ma na swym koncie żadnego zwycięstwa. Tym razem przegrał u siebie z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz, w którym kolejny raz świetnie wypadł Emil Breum - młody Duńczyk coraz mocniej rozbudzający marzenia grudziądzkich kibiców. Co bardziej radykalni z nich domagają się już dania mu szansy w spotkaniu najwyższej klasy rozgrywkowej. Ostatni wtorkowy mecz odbył się w Lesznie. Nie doszło w nim do żadnej niespodzianki - młodzieżowa drużyna Apatora nie była w stanie postawić oporu złotym chłopcom Romana Jankowskiego. Kibice najbardziej utytułowanego klubu w kraju najbardziej zadowoleni mogą być z postawy Damiana Ratajczaka, któremu wreszcie nei brakowało prędkości. Wyglądał na zawodnika niepamiętającego już o urazie odniesionym na początku sezonu. Jeśli przełoży tę postawę na dorosłą PGE Ekstraligę, to fanom Byków spadnie z serca spory kamień.